Alfabet 01 maj 2012 |
Alfabet Akceptuj swoje dziecko Bądź dla niego oparciem Chwal go za każdy wysiłek Daj mu poczucie miłości i bezpieczeństwa Eliminuj powoli i rozsądnie niepożądane zachowania Formułuj precyzyjnie wymagania Gospodaruj efektywnie jego czasem Hamuj jego agresję poprzez rozładowanie niekorzystnych emocji Interesuj się jego osobą Jesteś jego przewodnikiem po świecie chaosu Kieruj wszechstronnie jego rozwojem Licz się z jego odmienny zachowaniem Łagodź stresy i cierpienie Miej cierpliwość Nie pozwól sobie na zwątpienie Okazuj mu zaufanie Pokaż, że jesteś jego przyjacielem Rozwijaj w nim jego "umiejętności" Słuchaj uważnie "bicia jego serca" Troszcz się o niego Ukazuj mu jego miejsce w nieznanym świecie Wierz w efekt pracy z dzieckiem Y...(niewiadoma - bądź na nią przygotowany) Zachęcaj go do dalszej pracy |
Komentarzy: 3 |
poniedziałek, 31 sierpnia 2015
Alfabet
Marzenie Tomka
Marzenie Tomka 08 maj 2012 |
Tomek Cichocki, przyjaciel Mojego Brata Darka zrealizował marzenie swojego życia :) Opłynął kulę ziemską! Jego samotny rejs na jachcie Delphia 40.3 "Polska Miedź" trwał 312 dni. "Odetchnęłam z ulgą, gdy zobaczyłam męża. Zresztą nie tylko ja, cała nasza rodzina, 20-letnia córka, 27-letni syn, a zwłaszcza 81-letnia matka Tomka, która chyba najbardziej przeżywała jego rejs" - powiedziała Ewa Cichocka. Gratulacje!!! :))) Maniki Ps. Titka jednak mu się udało! Warto marzyć... bo marzenia się spełniają... |
Komentarzy: 1 |
Mimo wszystko
Mimo wszystko 14 maj 2012 |
Wzgórze, na którym wznosi się Kopiec Kościuszki, ma około 300 m n.p.m., a wysokość samego Kopca jest równa 35,54 m. Dla kogoś, kto jest w pełni sił, wejście na szczyt i zejście z niego zajmuje około 10 minut. Dla osób, które w minioną sobotę 12 maja wyprawiły się na Kopiec, było to prawdziwe K2. Siedmiu uczestników projektu było całkowicie sparaliżowanych i poruszało się na elektrycznych wózkach inwalidzkich. Jedna osoba wjechała na zwykłym wózku. Cała ósemka dotarła do celu! Na „K2” wjechali: Janusz Świtaj, Paweł Szkutnicki, Mariusz Haraśny, Jan Białas, Małgorzata Buczek, Kamil Cierniak, Jerzy Dziedzina i Michał Wojdon. Ostatni z uczestników na szczyt dotarł pierwszy. – Jeszcze nigdy w życiu nie byłem na żadnej górze. Nawet wtedy, gdy byłem całkiem zdrowy, nie wspiąłem się tak wysoko. To wszystko jest jak piękny sen… – mówił z uśmiechem 33-letni Mariusz Haraśny, który od 14 lat jest sparaliżowany. Ósemce śmiałków towarzyszyli Anna Dymna, a także pracownicy i wolontariusze Fundacji Anny Dymnej "Mimo Wszystko", opiekunowie, przyjaciele i wielu dziennikarzy. Po zejściu z Kopca Kościuszki, Anna Dymna, pomysłodawczyni wyprawy, rozdała uczestnikom dyplomy potwierdzające zdobycie „K2”. Podkreśliła, że kiedy ludzie są razem i nawzajem się wspierają, to nie ma dla nich rzeczy niemożliwych. Dodała, że mówienie o tym, że osoby niepełnosprawne też chcą normalnie żyć i spełniać swoje marzenia, niewiele daje. Trzeba takich wypraw, jak ta na „K2”, aby o tym opowiedzieć bez słów. – Pamiętajcie, że jesteśmy razem, nie jesteście sami – aktorka zwróciła się do uczestników wyprawy. – Życie jest piękne i każda chwila tego życia jest warta przeżycia – podkreśliła dodając, że każdy ma swoje K2, którego szczyt powinien osiągnąć. |
Komentarzy: 1 |
Matka
Matka 25 maj 2012 |
Pamiętam siebie sprzed wielu, wielu lat Pani w szkole powiedziała, że będziemy przygotowywać akademię z okazji Dnia Matki Pani powiedziała, że jak ktoś chce to może wyszukać wiersz Przewertowałam wiele książek aż moją uwagę zwrócił jeden wiersz postanowiłam się go nauczyć kiedy prezentowałam Pani wiersz powiedziała, że jest długi i mogę go mówić z kimś jeszcze powiedziałam, że sama chciałabym powiedzieć cały wiersz bardzo mi na tym zależało Pamiętam swoją Mamę z tamtego okresu miałam wówczas tyle lat co Moja młodsza Córka teraz... Wiesz ten towarzyszył mi od tamtego momentu przez całe życie i czasem wieczorami, kiedy deklamowałam wiersze z pamięci przed snem mówiłam także ten wiersz Dziś chcę go zadedykować Mojej Kochanej Mamusi Danusi "Matka" Wstajesz wcześnie ze słońca wschodem i jak słońce nad domem świecisz. I jak słońce, które ogrodem idzie - krzątasz się pośród dzieci. Twój to promień świeci nad kuchnią, to nad chlebem, nad szklanką mleka. Nawet czasem kiedy mi smutno, gdy Cię ujrzę, to się uśmiecham. Kiedy idę do szkoły rano, ty mnie żegnasz czuła i dobra. Ty mnie głaszczesz swą spracowaną ręką, kiedy wracam na obiad. Ja wiem, Mamo, wiem, ile troski, w każdy dzień, chwilę włożyć trzeba - ile pracy, aby z gałązki wielkie, piękne wyrosły drzewa. Ale kiedy będę już duży, kiedy będę miał silne dłonie, to ja ciebie tak, jak krzew róży od burz i od wichrów osłonię. A dziś - popatrz - zasypia już miasto, więc pocałuj mnie na dobranoc. Z pocałunkiem twym jak z dobrą gwiazdą na powiekach chcę zasnąć Mamo. Wzruszyłam się... A teraz kiedy jestem już duża... ......... Maniki |
Komentarzy: 3 |
Po weekendzie
Po weekendzie
29 maj 2012
Maniki biegła plażą
Rozpędzona dostrzegła Bogdana
Dosłownie wyhamowała lądując na jego szyi
- Cześć
- Dzień dobry
- Jak po weekendzie?
- To widać, zapewne - odparła z uśmiechem
- Wszystko po Twojej myśli
- Tak, było cudownie! Turawa jest przepiękna
- A jak Egzaminy?
- Fajnie, fanie
Szli plażą
- Na jednym z Egzaminów Babka wzięła mnie na pierwszy ogień
zupełnie się nie spodziewałam
setka ludzi w Auli a Babka mówi: "To może Panią poproszę jako pierwszą"
Wyszłam przed publikę i zaczęłam gadać, prezentowałam książkę
Janet G. Woititz "Wymarzone dzieciństwo", książka ma podtytuł: "Jak wychować szczęśliwe dziecko unikając błędów naszych rodziców ", jest wydana przez Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne,
polecam książki tego wydawnictwa, a tą książkę o Wymarzonym dzieciństwie
powinien przeczytać każdy, zarówno ten kto już jest rodzicem jak i ten, kto dopiero myśli
o założeniu rodziny.
- Nie stresowało Cię wystąpienie przed jak mówisz setką ludzi?
- No co Ty, mam to wytrenowane...
W Przystani - dodała uśmiechając się
Opowiadała Bogdanowi o weekendzie
Maniki biegła plażą
Rozpędzona dostrzegła Bogdana
Dosłownie wyhamowała lądując na jego szyi
- Cześć
- Dzień dobry
- Jak po weekendzie?
- To widać, zapewne - odparła z uśmiechem
- Wszystko po Twojej myśli
- Tak, było cudownie! Turawa jest przepiękna
- A jak Egzaminy?
- Fajnie, fanie
Szli plażą
- Na jednym z Egzaminów Babka wzięła mnie na pierwszy ogień
zupełnie się nie spodziewałam
setka ludzi w Auli a Babka mówi: "To może Panią poproszę jako pierwszą"
Wyszłam przed publikę i zaczęłam gadać, prezentowałam książkę
Janet G. Woititz "Wymarzone dzieciństwo", książka ma podtytuł: "Jak wychować szczęśliwe dziecko unikając błędów naszych rodziców ", jest wydana przez Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne,
polecam książki tego wydawnictwa, a tą książkę o Wymarzonym dzieciństwie
powinien przeczytać każdy, zarówno ten kto już jest rodzicem jak i ten, kto dopiero myśli
o założeniu rodziny.
- Nie stresowało Cię wystąpienie przed jak mówisz setką ludzi?
- No co Ty, mam to wytrenowane...
W Przystani - dodała uśmiechając się
Opowiadała Bogdanowi o weekendzie
Wymarzone dzieciństwo
Wymarzone dzieciństwo
30 maj 2012
Maniki podreptała wprost do Chatki Bogdana
- Dobry wieczór
- Witaj Maniki
- Czy mogłabym Ci zająć trochę czasu?
- Wejdź - Bogdan uchylił drzwi
Maniki wśliznęła się do salonu
- Przyniosłaś książkę?
- Tak, to jest właśnie to "Wymarzone Dzieciństwo"
- Kawy, herbaty, soku?
- Wody
Bogdan się uśmiechnął i przyniósł wodę gazowaną i niegazowaną
- Gazowaną - powiedziała Maniki
- Może wyjdziemy na taras?
- Możemy, jest jeszcze przyjemnie ciepło
Usiedli na krzesłach przy stole
- Już we wstępie jest Karta Praw Dziecka
Chciałam Ci coś zacytować
Bogdan spojrzał na nią
Zaczął się zastanawiać dlaczego przyszła z tą książką właśnie do niego
Słuchał tego co czytała
- "Jeżeli Wasz dom rodzinny był zdrowy, możecie oprzeć się na wyniesionym z niego modelu
wychowania dziecka, jak również liczyć na użyteczne rady ze strony swojej rodziny.
Jeżeli natomiast pochodzicie z domu funkcjonującego nieprawidłowo, istnieje wielkie
prawdopodobieństwo, iż nauczy on Was tego, czego nie chcecie dla siebie i dla swojej rodziny.
Jednak świadomość tego, czego się nie chce, nie wystarcza, aby wiedzieć,
czego się chce i jak to osiągnąć.”
Kiedy Moja Małgosia była malutka kupiłam sobie tą książkę
marzyłam o tym by wychować szczęśliwe dzieci, by ich dom był pełen ciepła i miłości
chciałam by moje dzieci były szczęśliwe
niestety okazało się, że Mój Dom nie był taki wymarzony...
Maniki napiła się łyk wody
- Przeczytam Ci te Prawa Dziecka, to ważne by rodzice zdawali sobie sprawę z tego,
że ich dzieci mają Prawa i przestrzegali tych praw"
"KARTA PRAW DZIECKA
Mam prawo nie tylko do egzystencji, ale i do życia.
Mam prawo do własnej osobowości. Nie jestem niczyją własnością.
Mam prawo być równym każdej innej istocie ludzkiej bez względu na wiek.
Mam prawo oczekiwać szacunku.
Mam prawo być samym sobą, posiadać własną tożsamość.
Mam prawo wyrażać swoje myśli i uczucia, a także być wysłuchanym.
Mam prawo pytać "dlaczego" i otrzymywać odpowiedź.
Mam prawo być wychowywanym bez krzyku, lekceważenia czy poniżania.
Mam prawo dorastać w swoim własnym tempie i oczekiwać akceptacji tego tempa.
Mam prawo nie doznawać bólu fizycznego ze strony zagniewanych ludzi.
Mam prawo być kochanym taki, jaki jestem.
Mam prawo, pod rozważnym kierownictwem, do myślenia we własnym imieniu
i do podejmowania decyzji.
Mam prawo do odpowiedzialności za siebie.
Mam prawo do odczuwania radości, szczęścia, smutku, opuszczenia, złości, bólu.
Mam prawo do wygrywania.
Mam prawo troszczyć się i być przedmiotem troski, wychowywać i być wychowywanym,
dawać i otrzymywać.
Mam prawo sam kształtować swoje własne przekonania, wierzenia i normy.
Mam prawo do wolności.
Mam prawo uznawać i akceptować prawa innych wynikające z Karty Praw."
Maniki zamknęła książkę
- Sądzisz, że przestrzeganie tych Praw jest możliwe w każdej rodzinie?
- Muszą być przestrzegane! O to właśnie chodzi
Niestety rodzice często zaprzeczają uczuciom dzieci
źle traktują własne pociechy, poniżają je
a przecież Każdy Rodzic w głębi serca pragnie wychować Szczęśliwe Dziecko
Potem jeszcze Ci przeczytam wykaz tego co zdrowe i niezdrowe w rodzinie,
może jutro, OK?
- Dobrze, może być jutro
- To jak znajdę czas to przyjdę, może być tak wieczorkiem jak dziś?
Bogdan pokiwał potakująco głową
Maniki zbierała się do wyjścia
Książkę pozostawiła na stoliku
- Odprowadzę Cię
- Będzie miło
Kiedy szli plażą właśnie zaczął się Zachód Słońca
- Pięknie... Lubię wieczory nad morzem
- Nie tylko wieczory
- Masz rację, kocham morze, tu jest cudownie!
- Twoja Mała Przystań z napisem Maniki
- Taaa...
Maniki podreptała wprost do Chatki Bogdana
- Dobry wieczór
- Witaj Maniki
- Czy mogłabym Ci zająć trochę czasu?
- Wejdź - Bogdan uchylił drzwi
Maniki wśliznęła się do salonu
- Przyniosłaś książkę?
- Tak, to jest właśnie to "Wymarzone Dzieciństwo"
- Kawy, herbaty, soku?
- Wody
Bogdan się uśmiechnął i przyniósł wodę gazowaną i niegazowaną
- Gazowaną - powiedziała Maniki
- Może wyjdziemy na taras?
- Możemy, jest jeszcze przyjemnie ciepło
Usiedli na krzesłach przy stole
- Już we wstępie jest Karta Praw Dziecka
Chciałam Ci coś zacytować
Bogdan spojrzał na nią
Zaczął się zastanawiać dlaczego przyszła z tą książką właśnie do niego
Słuchał tego co czytała
- "Jeżeli Wasz dom rodzinny był zdrowy, możecie oprzeć się na wyniesionym z niego modelu
wychowania dziecka, jak również liczyć na użyteczne rady ze strony swojej rodziny.
Jeżeli natomiast pochodzicie z domu funkcjonującego nieprawidłowo, istnieje wielkie
prawdopodobieństwo, iż nauczy on Was tego, czego nie chcecie dla siebie i dla swojej rodziny.
Jednak świadomość tego, czego się nie chce, nie wystarcza, aby wiedzieć,
czego się chce i jak to osiągnąć.”
Kiedy Moja Małgosia była malutka kupiłam sobie tą książkę
marzyłam o tym by wychować szczęśliwe dzieci, by ich dom był pełen ciepła i miłości
chciałam by moje dzieci były szczęśliwe
niestety okazało się, że Mój Dom nie był taki wymarzony...
Maniki napiła się łyk wody
- Przeczytam Ci te Prawa Dziecka, to ważne by rodzice zdawali sobie sprawę z tego,
że ich dzieci mają Prawa i przestrzegali tych praw"
"KARTA PRAW DZIECKA
Mam prawo nie tylko do egzystencji, ale i do życia.
Mam prawo do własnej osobowości. Nie jestem niczyją własnością.
Mam prawo być równym każdej innej istocie ludzkiej bez względu na wiek.
Mam prawo oczekiwać szacunku.
Mam prawo być samym sobą, posiadać własną tożsamość.
Mam prawo wyrażać swoje myśli i uczucia, a także być wysłuchanym.
Mam prawo pytać "dlaczego" i otrzymywać odpowiedź.
Mam prawo być wychowywanym bez krzyku, lekceważenia czy poniżania.
Mam prawo dorastać w swoim własnym tempie i oczekiwać akceptacji tego tempa.
Mam prawo nie doznawać bólu fizycznego ze strony zagniewanych ludzi.
Mam prawo być kochanym taki, jaki jestem.
Mam prawo, pod rozważnym kierownictwem, do myślenia we własnym imieniu
i do podejmowania decyzji.
Mam prawo do odpowiedzialności za siebie.
Mam prawo do odczuwania radości, szczęścia, smutku, opuszczenia, złości, bólu.
Mam prawo do wygrywania.
Mam prawo troszczyć się i być przedmiotem troski, wychowywać i być wychowywanym,
dawać i otrzymywać.
Mam prawo sam kształtować swoje własne przekonania, wierzenia i normy.
Mam prawo do wolności.
Mam prawo uznawać i akceptować prawa innych wynikające z Karty Praw."
Maniki zamknęła książkę
- Sądzisz, że przestrzeganie tych Praw jest możliwe w każdej rodzinie?
- Muszą być przestrzegane! O to właśnie chodzi
Niestety rodzice często zaprzeczają uczuciom dzieci
źle traktują własne pociechy, poniżają je
a przecież Każdy Rodzic w głębi serca pragnie wychować Szczęśliwe Dziecko
Potem jeszcze Ci przeczytam wykaz tego co zdrowe i niezdrowe w rodzinie,
może jutro, OK?
- Dobrze, może być jutro
- To jak znajdę czas to przyjdę, może być tak wieczorkiem jak dziś?
Bogdan pokiwał potakująco głową
Maniki zbierała się do wyjścia
Książkę pozostawiła na stoliku
- Odprowadzę Cię
- Będzie miło
Kiedy szli plażą właśnie zaczął się Zachód Słońca
- Pięknie... Lubię wieczory nad morzem
- Nie tylko wieczory
- Masz rację, kocham morze, tu jest cudownie!
- Twoja Mała Przystań z napisem Maniki
- Taaa...
Wychowanie
Wychowanie
12 czerwiec 2012
Maniki rozejrzała się
na plaży od wczesnego ranka przygrzewało Słońce
Spacerkiem wybrała się do Chatki Bogdana
Kiedy zbliżyła się, dostrzegła Bogdana w ogrodzie
- Dzień dobry
- Dzień dobry - odpowiedział Bogdan uśmiechając się z lekka
- Sądziłem, że przyjdziesz doczytać fragment książki
- Właśnie w tym celu przyszłam
- Usiądź, proszę
Maniki usiadła na ogrodowym krześle
Bogdan wszedł na chwilę do Chatki
Postawił na stoliku literatki i dzbanek wypełniony jasnożółtym płynem
- Jabłkowy?
- Tak, chcesz?
- Chętnie się napiję
- Teraz sezon truskawkowy w pełni
- Taaak...
Maniki sięgnęła po książkę Janet G. Woititz "Wymarzone dzieciństwo"
- Ten cytat o wychowaniu zasługuje na uwagę
Bogdan zerknął do książki i przeczytał:
- „Wychowanie jest ciężką pracą, jeżeli podchodzi się do niego sumiennie.
Obfituje ono w chwile wielkiej radości i niewiarygodnego przygnębienia,
ogromniej dumy i głębokiego zakłopotania.”
- Chciałam przytoczyć słowa autorki, każdemu z tych zdań jest poświęcona część rozdziału
- Warto znać te stwierdzenia
- Warto się zastanowić nad swoją rodziną, nad tym jakie relacje panują pomiędzy jej członkami
i jakie błędy popełniamy, pomimo iż chcemy by nasze dzieci miały dzieciństwo, wymarzone dzieciństwo
Maniki czytała zdania:
w zdrowej rodzinie zadaniem rodziców jest opieka nad dziećmi,
natomiast w niezdrowej rodzinie zadaniem dzieci jest opieka nad rodzicami
w zdrowej rodzinie komunikaty są jasne i zrozumiałe, a jeżeli takie nie są mogą być zakwestionowane,
a w rodzinie niezdrowej występują podwójne komunikaty, wprowadzające zamieszanie i wymagające domyślania się
w zdrowej rodzinie dziecko jest zawsze kochane, nawet, gdy jego zachowanie jest nie do przyjęcia,
w niezdrowej rodzinie dziecko jest zawstydzane, a to prowadzi do ciągłej niepewności
w zdrowej rodzinie granice prywatności są szanowane,
natomiast w niezdrowej rodzinie granice prywatności są zamazane i często bywają przekraczane
w zdrowej rodzinie każde uczucie ma prawo zaistnieć,
natomiast w niezdrowej rodzinie uczucia czeto stają się przedmiotem agresji i dlatego są tłumione
w zdrowej rodzinie rodzice są nauczycielami i przewodnikami,
a w niezdrowej rodzinie dzieci same się wychowują, najlepiej jak potrafią
w zdrowych rodzinach istnieją rozsądne ograniczenia i czytelna struktura,
natomiast w niezdrowych rodzinach panuje chaos lub skrajna surowość
w zdrowej rodzinie wymagania stawiane dzieciom są dostosowane do wieku
i osiągniętego stopnia rozwoju,
a w niezdrowej rodzinie zmusza się dziecko do demonstrowania pseudodojrzałości albo infantylizuje się je
w zdrowej rodzinie regularnie i automatycznie daje się dzieciom odczuć, że są cenione,
z kolei w niezdrowej rodzinie daje się dzieciom odczuć, że są nic nie warte i nie zasługują na miłość
w zdrowej rodzinie życie jest zorganizowane, istnieje planowanie zdolności przeciwstawiania się kryzysom,
natomiast członkowie niezdrowej rodziny przechodzą od jednego kryzysu do drugiego,
a jeśli w danej chwili nie ma sytuacji kryzysowej, to sami ją tworzą
Maniki rozejrzała się
na plaży od wczesnego ranka przygrzewało Słońce
Spacerkiem wybrała się do Chatki Bogdana
Kiedy zbliżyła się, dostrzegła Bogdana w ogrodzie
- Dzień dobry
- Dzień dobry - odpowiedział Bogdan uśmiechając się z lekka
- Sądziłem, że przyjdziesz doczytać fragment książki
- Właśnie w tym celu przyszłam
- Usiądź, proszę
Maniki usiadła na ogrodowym krześle
Bogdan wszedł na chwilę do Chatki
Postawił na stoliku literatki i dzbanek wypełniony jasnożółtym płynem
- Jabłkowy?
- Tak, chcesz?
- Chętnie się napiję
- Teraz sezon truskawkowy w pełni
- Taaak...
Maniki sięgnęła po książkę Janet G. Woititz "Wymarzone dzieciństwo"
- Ten cytat o wychowaniu zasługuje na uwagę
Bogdan zerknął do książki i przeczytał:
- „Wychowanie jest ciężką pracą, jeżeli podchodzi się do niego sumiennie.
Obfituje ono w chwile wielkiej radości i niewiarygodnego przygnębienia,
ogromniej dumy i głębokiego zakłopotania.”
- Chciałam przytoczyć słowa autorki, każdemu z tych zdań jest poświęcona część rozdziału
- Warto znać te stwierdzenia
- Warto się zastanowić nad swoją rodziną, nad tym jakie relacje panują pomiędzy jej członkami
i jakie błędy popełniamy, pomimo iż chcemy by nasze dzieci miały dzieciństwo, wymarzone dzieciństwo
Maniki czytała zdania:
w zdrowej rodzinie zadaniem rodziców jest opieka nad dziećmi,
natomiast w niezdrowej rodzinie zadaniem dzieci jest opieka nad rodzicami
w zdrowej rodzinie komunikaty są jasne i zrozumiałe, a jeżeli takie nie są mogą być zakwestionowane,
a w rodzinie niezdrowej występują podwójne komunikaty, wprowadzające zamieszanie i wymagające domyślania się
w zdrowej rodzinie dziecko jest zawsze kochane, nawet, gdy jego zachowanie jest nie do przyjęcia,
w niezdrowej rodzinie dziecko jest zawstydzane, a to prowadzi do ciągłej niepewności
w zdrowej rodzinie granice prywatności są szanowane,
natomiast w niezdrowej rodzinie granice prywatności są zamazane i często bywają przekraczane
w zdrowej rodzinie każde uczucie ma prawo zaistnieć,
natomiast w niezdrowej rodzinie uczucia czeto stają się przedmiotem agresji i dlatego są tłumione
w zdrowej rodzinie rodzice są nauczycielami i przewodnikami,
a w niezdrowej rodzinie dzieci same się wychowują, najlepiej jak potrafią
w zdrowych rodzinach istnieją rozsądne ograniczenia i czytelna struktura,
natomiast w niezdrowych rodzinach panuje chaos lub skrajna surowość
w zdrowej rodzinie wymagania stawiane dzieciom są dostosowane do wieku
i osiągniętego stopnia rozwoju,
a w niezdrowej rodzinie zmusza się dziecko do demonstrowania pseudodojrzałości albo infantylizuje się je
w zdrowej rodzinie regularnie i automatycznie daje się dzieciom odczuć, że są cenione,
z kolei w niezdrowej rodzinie daje się dzieciom odczuć, że są nic nie warte i nie zasługują na miłość
w zdrowej rodzinie życie jest zorganizowane, istnieje planowanie zdolności przeciwstawiania się kryzysom,
natomiast członkowie niezdrowej rodziny przechodzą od jednego kryzysu do drugiego,
a jeśli w danej chwili nie ma sytuacji kryzysowej, to sami ją tworzą
"Od tego aby zajmować się domem i dziećmi" SĄ RODZICE!
"Od tego aby zajmować się domem i dziećmi" SĄ RODZICE!
To rodzice powinni wychowywać dzieci, wspólnie
także dotyczy to rodzin w których jedno z rodziców mieszka poza domem
w którym mieszkają dzieci
Nieprawidłowością jest iż dziecko wchodzi w rolę jednego z rodziców
dzieje się tak w domach w których rodzice nie są w stanie należycie wypełniać roli rodzica
zacytuję tu fragment książki, a o której niedawno sporo wspominałam w powieści:
w zdrowej rodzinie zadaniem rodziców jest opieka nad dziećmi,
natomiast w niezdrowej rodzinie zadaniem dzieci jest opieka nad rodzicami
w zdrowej rodzinie rodzice są nauczycielami i przewodnikami,
a w niezdrowej rodzinie dzieci same się wychowują, najlepiej jak potrafią
w zdrowej rodzinie wymagania stawiane dzieciom są dostosowane do wieku
i osiągniętego stopnia rozwoju,
a w niezdrowej rodzinie zmusza się dziecko do demonstrowania pseudodojrzałości albo infantylizuje się je
w zdrowej rodzinie regularnie i automatycznie daje się dzieciom odczuć, że są cenione,
z kolei w niezdrowej rodzinie daje się dzieciom odczuć, że są nic nie warte i nie zasługują na miłość
To są cytaty z książki przeznaczonej dla każdego
Warto sięgnąć po literaturę fachową dotyczącą wychowywania dzieci
pełnienia ról w rodzinie przez członków rodziny
Dziecko uczy się jakim być człowiekiem w trakcie swego rozwoju
z domu wynosi wzorce zachowań, często są one nieprawidłowe,
ale każdy człowiek może swoje zachowanie korygować
musi tego tylko chcieć
Terapia
Maniki
To rodzice powinni wychowywać dzieci, wspólnie
także dotyczy to rodzin w których jedno z rodziców mieszka poza domem
w którym mieszkają dzieci
Nieprawidłowością jest iż dziecko wchodzi w rolę jednego z rodziców
dzieje się tak w domach w których rodzice nie są w stanie należycie wypełniać roli rodzica
zacytuję tu fragment książki, a o której niedawno sporo wspominałam w powieści:
w zdrowej rodzinie zadaniem rodziców jest opieka nad dziećmi,
natomiast w niezdrowej rodzinie zadaniem dzieci jest opieka nad rodzicami
w zdrowej rodzinie rodzice są nauczycielami i przewodnikami,
a w niezdrowej rodzinie dzieci same się wychowują, najlepiej jak potrafią
w zdrowej rodzinie wymagania stawiane dzieciom są dostosowane do wieku
i osiągniętego stopnia rozwoju,
a w niezdrowej rodzinie zmusza się dziecko do demonstrowania pseudodojrzałości albo infantylizuje się je
w zdrowej rodzinie regularnie i automatycznie daje się dzieciom odczuć, że są cenione,
z kolei w niezdrowej rodzinie daje się dzieciom odczuć, że są nic nie warte i nie zasługują na miłość
To są cytaty z książki przeznaczonej dla każdego
Warto sięgnąć po literaturę fachową dotyczącą wychowywania dzieci
pełnienia ról w rodzinie przez członków rodziny
Dziecko uczy się jakim być człowiekiem w trakcie swego rozwoju
z domu wynosi wzorce zachowań, często są one nieprawidłowe,
ale każdy człowiek może swoje zachowanie korygować
musi tego tylko chcieć
Terapia
Maniki
niedziela, 30 sierpnia 2015
Spełniając marzenia
Spełniając marzenia
02 sierpień 2012
Maniki biegła plażą...
Słońce opromieniało całą Małą Przystań z napisem Maniki
- Moja Przystań...
Moje miejsce... - mówiła szeptem patrząc na morskie fale
- Siostra!
Maniki odwróciła głowę
Darek stał nad brzegiem morza
Podszedł
- Już jesteś
- Jestem, jestem... Już jestem...
- Jak było?
- Potem będę opowiadać...
Weszli do Chatki Maniki
- Myślałem, że będziesz mówiła bez końca o tym co było i jak było...
- Zamiast mówić pokażę Ci kilka zdjęć
Maniki otworzyła netbooka
- To jest najładniejsze moim zdaniem, chcę je sobie powiększyć i oprawić w ramkę
- Mamusia?
- Tak, a tu jak oglądałyśmy Zachód Słońca
- Kto Ci robił zdjęcie? Mama?
- Nie, kumpela, byłam z Ewcią i jej dwiema córkami
- A to nad brzegiem morza
Słońce opromieniało całą Małą Przystań z napisem Maniki
- Moja Przystań...
Moje miejsce... - mówiła szeptem patrząc na morskie fale
- Siostra!
Maniki odwróciła głowę
Darek stał nad brzegiem morza
Podszedł
- Już jesteś
- Jestem, jestem... Już jestem...
- Jak było?
- Potem będę opowiadać...
Weszli do Chatki Maniki
- Myślałem, że będziesz mówiła bez końca o tym co było i jak było...
- Zamiast mówić pokażę Ci kilka zdjęć
Maniki otworzyła netbooka
- To jest najładniejsze moim zdaniem, chcę je sobie powiększyć i oprawić w ramkę
- Mamusia?
- Tak, a tu jak oglądałyśmy Zachód Słońca
- Kto Ci robił zdjęcie? Mama?
- Nie, kumpela, byłam z Ewcią i jej dwiema córkami
- A to nad brzegiem morza
Życie z Chorym na Alzheimera
Życie z Chorym na Alzheimera
04 sierpień 2012
- Witaj Bogdanie
- Witaj Maniki, wróciłaś, zadowolona jak widzę
- Szczęśliwa! Zrealizowałam swoje marzenie, chciałam zabrać Mamusię nad morze
i udało się!
- Jak Mamusia zniosła pobyt poza domem? Czuła się zagubiona?
- Od momentu wyjazdu wszystko dla Mamusi było nowe, stress był nieodłącznym elementem.
Żeby dostać się na II peron z którego miałam pociąg musiałam zgłosić się do okienka
kasowego otworzono bramę z napisem: "Przejścia nie ma" i w towarzystwie ochroniarza bezpiecznie przeszłam z Mamusią przez tory. Wujek - Brat Mamy pomógł mi wpakować bagaże
i Mamusię do pociągu. W Kołobrzegu pociąg zatrzymał się na II peronie, ale tam było przejście
przez tory. Z pociągu czterech mężczyzn wyjmowało Mamusię, bo nie potrafiła wyjść. Podobnie
było jak wróciłyśmy. Pociąg zatrzymał się na III Peronie, a tam tylko schody i schody.
Aśka z Zeusem odebrali mnie na Dworcu, Mamusia nie potrafiła wyjść z pociągu, konduktor
i dwóch facetów próbowało wyjąć Mamusię, aż w końcu jeden młody mężczyzna podszedł
i wziął Mamusię na ręce, a potem posadził na wózku... Zawsze ktoś pomagał... Okazało się,
że i na tym dworcu było przejście przez tory - zamknięte, jednak ochroniarze nie mieli do niego
kluczyka, na dworcu tylko kasjerka. Chciałam rozmawiać z jakimś szefostwem, ale nikogo...
Poprosiłam w końcu o pomoc trzech mężczyzn i znieśli Mamusię schodami z peronu III, potem
wnieśli na Dworzec i w końcu wynieśli prze budynek Dworca bo tam też były schody...
Miasta z barierami... niestety...
A jak dojechałyśmy nad morze do Kołobrzegu czekał nas dojazd autobusem i potem wreszcie
kwatera, pokój. Dla Mamusi wszystko było nowe, jednak kontakt wzrokowy ze mną sprawiał,
iż miała poczucie bezpieczeństwa. W pokoju byłyśmy w piątkę, dosłownie jak śledzie w puszce!
Koleżanka z którą rozmawiałam przez telefon pytała czy ja aby nie pomyliłam adresu i czy nie śpimy w hangarze na Chatce Studenckiej. Dawne czasy...
Kiedyś z Iwonką jeździłam na Chatkę Studencką i w takich warunkach się spało. Wówczas to
nikomu nie przeszkadzało. Teraz... Po pierwszej nocy zdecydowałam, że musimy inaczej ułożyć rozkładane łóżko i materac na którym spała jedna z córek Ewci, bo nie miałam jak wyjść
z pokoju z Mamusią...
Noce były spokojne, Mamusia spała ładnie. Budziła się rano i siadała na łóżku. Niestety
łazienka była na korytarzu i nim z Mamusią doczłapałyśmy ktoś już zdążył ją zająć, tak się
zdarzyło pomimo iż zaniosłam do łazienki przybory do mycia, ubrania i otworzyłam szeroko
drzwi.
Po porannej toalecie sadzałam Mamusię na wózek inwalidzki i wjeżdżałam nim do pokoju,
potem zabierałam Mamusię do ogrodu, tam dużo czasu spędzałyśmy. Dopiero kilka dni przed
odjazdem Mamusia wstała z wózka, ale nie oddaliła się, ja wówczas byłam tuż obok
na huśtawce ogrodowej. No a potem wiadomo na plażę... To był Raj dla Mamusi i dla mnie!
W Grzybowie zrobiono trasę rowerową z wydzielonym odcinkiem dla pieszych i tą trasą wśród
drzew podjeżałam z Mamusią do Tarasu widokowego... Ale tam było pięknie! Widok na morze...
Z tarasu na plażę prowadziły schody, była tam także platforma podjazdowa dla wózków, niestety
ciągle nieczynna, ale życzliwi ludzie sami oferowali pomoc, później już wiedziałam,
że najlepiej zorganizować czterech facetów i znosili Mamusię na wózku na dół... Potem
odwracałam wózek tyłem i ciągnęłam aż nad sam brzeg morza... Odwracałam Mamusię
twarzą do morza, zdejmowałam buty i jej bose stopy opierały się o piasek - terapia.
Szum morza wpływał na Mamusię kojąco, krzyczała jedynie podczas toalety, a podczas dnia
była wyciszona.
Kupiłam Mamusi taką fajną piłkę z bolcami w zielonym kolorze -
to też stymuluje.
Brałam Mamusię za ręce i podprowadzałam do morza tak, by fale oblewały jej
stopy.
Za pierwszym razem się przestraszyła pomimo iż ją uprzedzałam, że fala zmoczy jej
stopy za chwilę. Potem prowadziłam Mamusię brzegiem morza. Jak stała pewnie, puszczałam
jej rękę, by stała samodzielnie, nawet jednego dnia samodzielnie zaczęła spacerować...
Jestem zadowolona! Bardzo zadowolona, że byłyśmy nad morzem.
- A Ty? Jak Ty się czułaś? Wypoczęłaś?
Maniki się uśmiechnęła
- Nie wypoczęłam, ale się zrelaksowałam byłyśmy nad morzem nocą, obserwowałyśmy
miliony gwiazd... albo podziwiałyśmy Zachody Słońca... tego co czułam nie sposób opisać...
Poznałam ciekawe osoby, w ogrodzie przy kwaterze graliśmy wspólnie w piłkę...
Wieczorami grillowaliśmy, graliśmy w karty, w kule, a jednej nocy puszczaliśmy lampiony...
Słowem było fajnie...
- A co było nie tak?
- Hm... było coś takiego
- Więc?
- Powiem Ci na ucho
Maniki pochyliła się i szeptała coś Bogdanowi do ucha
- No to rzeczywiście... a sądziłem, że Ty tylko same pozytywy dostrzeżesz...
- Czasem jest coś co mi się nie podoba...
- A jak wyglądała Gra w kule?
- Zestaw zawierał osiem metalowych, ciężkich kul i jedną małą drewnianą kulkę zwaną Świnką,
są różne kombinacje tej Gry
W grę grało czterech graczy podzielonych na dwa zespoły
najpierw jeden z graczy rzucał Kulką - Świnką, a następnie należało jak najbliżej umieścić
metalową kulę, cztery kule były oznakowane dwoma paskami, a kolejne cztery czterema
Jedną drużynę stanowiły dwie osoby z których każda rzucała dwiema kulami
Wygrywał ten zespół, którego kula była najbliżej Świnki
Kiedy podczas rzutu kula trąciła Świnkę drużyna przegrywała daną rozgrywkę
Natomiast można było trącić kulą kulę z drużyny przeciwnika - wybić ją by była dalej od Świnki,
a jak po trąceniu innej metalowej kuli kula trąciła Świnkę, wówczas drużyna nie traciła punktu
Fajnie się grało, grałam z Zosią, Łukaszem i Damianem, albo z Ewcią, Zosią i Angelą
Chciałabym mieć takie Kule
Mam dla Mamusi w domu takie kolorowe piłeczki i będę mogła z Córką grać w takie "Mini kule"
Wykorzystam ich kolory, a mała kuleczka też się znajdzie...
- Witaj Bogdanie
- Witaj Maniki, wróciłaś, zadowolona jak widzę
- Szczęśliwa! Zrealizowałam swoje marzenie, chciałam zabrać Mamusię nad morze
i udało się!
- Jak Mamusia zniosła pobyt poza domem? Czuła się zagubiona?
- Od momentu wyjazdu wszystko dla Mamusi było nowe, stress był nieodłącznym elementem.
Żeby dostać się na II peron z którego miałam pociąg musiałam zgłosić się do okienka
kasowego otworzono bramę z napisem: "Przejścia nie ma" i w towarzystwie ochroniarza bezpiecznie przeszłam z Mamusią przez tory. Wujek - Brat Mamy pomógł mi wpakować bagaże
i Mamusię do pociągu. W Kołobrzegu pociąg zatrzymał się na II peronie, ale tam było przejście
przez tory. Z pociągu czterech mężczyzn wyjmowało Mamusię, bo nie potrafiła wyjść. Podobnie
było jak wróciłyśmy. Pociąg zatrzymał się na III Peronie, a tam tylko schody i schody.
Aśka z Zeusem odebrali mnie na Dworcu, Mamusia nie potrafiła wyjść z pociągu, konduktor
i dwóch facetów próbowało wyjąć Mamusię, aż w końcu jeden młody mężczyzna podszedł
i wziął Mamusię na ręce, a potem posadził na wózku... Zawsze ktoś pomagał... Okazało się,
że i na tym dworcu było przejście przez tory - zamknięte, jednak ochroniarze nie mieli do niego
kluczyka, na dworcu tylko kasjerka. Chciałam rozmawiać z jakimś szefostwem, ale nikogo...
Poprosiłam w końcu o pomoc trzech mężczyzn i znieśli Mamusię schodami z peronu III, potem
wnieśli na Dworzec i w końcu wynieśli prze budynek Dworca bo tam też były schody...
Miasta z barierami... niestety...
A jak dojechałyśmy nad morze do Kołobrzegu czekał nas dojazd autobusem i potem wreszcie
kwatera, pokój. Dla Mamusi wszystko było nowe, jednak kontakt wzrokowy ze mną sprawiał,
iż miała poczucie bezpieczeństwa. W pokoju byłyśmy w piątkę, dosłownie jak śledzie w puszce!
Koleżanka z którą rozmawiałam przez telefon pytała czy ja aby nie pomyliłam adresu i czy nie śpimy w hangarze na Chatce Studenckiej. Dawne czasy...
Kiedyś z Iwonką jeździłam na Chatkę Studencką i w takich warunkach się spało. Wówczas to
nikomu nie przeszkadzało. Teraz... Po pierwszej nocy zdecydowałam, że musimy inaczej ułożyć rozkładane łóżko i materac na którym spała jedna z córek Ewci, bo nie miałam jak wyjść
z pokoju z Mamusią...
Noce były spokojne, Mamusia spała ładnie. Budziła się rano i siadała na łóżku. Niestety
łazienka była na korytarzu i nim z Mamusią doczłapałyśmy ktoś już zdążył ją zająć, tak się
zdarzyło pomimo iż zaniosłam do łazienki przybory do mycia, ubrania i otworzyłam szeroko
drzwi.
Po porannej toalecie sadzałam Mamusię na wózek inwalidzki i wjeżdżałam nim do pokoju,
potem zabierałam Mamusię do ogrodu, tam dużo czasu spędzałyśmy. Dopiero kilka dni przed
odjazdem Mamusia wstała z wózka, ale nie oddaliła się, ja wówczas byłam tuż obok
na huśtawce ogrodowej. No a potem wiadomo na plażę... To był Raj dla Mamusi i dla mnie!
W Grzybowie zrobiono trasę rowerową z wydzielonym odcinkiem dla pieszych i tą trasą wśród
drzew podjeżałam z Mamusią do Tarasu widokowego... Ale tam było pięknie! Widok na morze...
Z tarasu na plażę prowadziły schody, była tam także platforma podjazdowa dla wózków, niestety
ciągle nieczynna, ale życzliwi ludzie sami oferowali pomoc, później już wiedziałam,
że najlepiej zorganizować czterech facetów i znosili Mamusię na wózku na dół... Potem
odwracałam wózek tyłem i ciągnęłam aż nad sam brzeg morza... Odwracałam Mamusię
twarzą do morza, zdejmowałam buty i jej bose stopy opierały się o piasek - terapia.
Szum morza wpływał na Mamusię kojąco, krzyczała jedynie podczas toalety, a podczas dnia
była wyciszona.
Kupiłam Mamusi taką fajną piłkę z bolcami w zielonym kolorze -
to też stymuluje.
Brałam Mamusię za ręce i podprowadzałam do morza tak, by fale oblewały jej
stopy.
Za pierwszym razem się przestraszyła pomimo iż ją uprzedzałam, że fala zmoczy jej
stopy za chwilę. Potem prowadziłam Mamusię brzegiem morza. Jak stała pewnie, puszczałam
jej rękę, by stała samodzielnie, nawet jednego dnia samodzielnie zaczęła spacerować...
Jestem zadowolona! Bardzo zadowolona, że byłyśmy nad morzem.
- A Ty? Jak Ty się czułaś? Wypoczęłaś?
Maniki się uśmiechnęła
- Nie wypoczęłam, ale się zrelaksowałam byłyśmy nad morzem nocą, obserwowałyśmy
miliony gwiazd... albo podziwiałyśmy Zachody Słońca... tego co czułam nie sposób opisać...
Poznałam ciekawe osoby, w ogrodzie przy kwaterze graliśmy wspólnie w piłkę...
Wieczorami grillowaliśmy, graliśmy w karty, w kule, a jednej nocy puszczaliśmy lampiony...
Słowem było fajnie...
- A co było nie tak?
- Hm... było coś takiego
- Więc?
- Powiem Ci na ucho
Maniki pochyliła się i szeptała coś Bogdanowi do ucha
- No to rzeczywiście... a sądziłem, że Ty tylko same pozytywy dostrzeżesz...
- Czasem jest coś co mi się nie podoba...
- A jak wyglądała Gra w kule?
- Zestaw zawierał osiem metalowych, ciężkich kul i jedną małą drewnianą kulkę zwaną Świnką,
są różne kombinacje tej Gry
W grę grało czterech graczy podzielonych na dwa zespoły
najpierw jeden z graczy rzucał Kulką - Świnką, a następnie należało jak najbliżej umieścić
metalową kulę, cztery kule były oznakowane dwoma paskami, a kolejne cztery czterema
Jedną drużynę stanowiły dwie osoby z których każda rzucała dwiema kulami
Wygrywał ten zespół, którego kula była najbliżej Świnki
Kiedy podczas rzutu kula trąciła Świnkę drużyna przegrywała daną rozgrywkę
Natomiast można było trącić kulą kulę z drużyny przeciwnika - wybić ją by była dalej od Świnki,
a jak po trąceniu innej metalowej kuli kula trąciła Świnkę, wówczas drużyna nie traciła punktu
Fajnie się grało, grałam z Zosią, Łukaszem i Damianem, albo z Ewcią, Zosią i Angelą
Chciałabym mieć takie Kule
Mam dla Mamusi w domu takie kolorowe piłeczki i będę mogła z Córką grać w takie "Mini kule"
Wykorzystam ich kolory, a mała kuleczka też się znajdzie...
Sunrise
Sunrise
05 sierpień 2012
- Założę się, że Mamusia była najstarszą uczestniczką 10 Festiwal Sunrise,
byłyśmy na rozpoczęciu w piątek 21 lipca wielkim plażowym koncertem w Kołobrzegu
- Co takiego? Byłaś tam z Mamusią?
- yhm... na plażę można było zjechać po dechach pod samo morze,
a wiesz jak Mamusia podrygiwała w rytm muzyki?!
To też było dla niej dobre, ważne by odbierała jak najwięcej bodźców z zewnątrz
Było narodu...
- Założę się, że Mamusia była najstarszą uczestniczką 10 Festiwal Sunrise,
byłyśmy na rozpoczęciu w piątek 21 lipca wielkim plażowym koncertem w Kołobrzegu
- Co takiego? Byłaś tam z Mamusią?
- yhm... na plażę można było zjechać po dechach pod samo morze,
a wiesz jak Mamusia podrygiwała w rytm muzyki?!
To też było dla niej dobre, ważne by odbierała jak najwięcej bodźców z zewnątrz
Było narodu...
Poprawa pogody
Poprawa pogody
14 sierpień 2012
- Normalnie myślałam, że ta pogoda nigdy się nie poprawi
- yhm...
- yhm tak? Czy yhm nie?
- Ale co co mówiłaś? Bo nie słuchałem - powiedział Darek podnosząc się z kanapy
- Pytałam czy chcesz kawy
- A... kawy, a wiesz, chętnie
Maniki się uśmiechnęła
- Ach Ci Faceci... - powiedziała pod nosem
Maniki usiadła obok Darka
- Pokażę Ci zdjęcia ze spotkania z rodziną
- Jak noc?
- Noc? Położyłam się po drugiej, książka mnie wciągnęła
- Ale nie ta noc, ta wtedy na plaży, jaki kolor wybrałaś? Jakie zdjęcia?
- A wtedy... czerwony, bo zielonego nie dostałam, Bogdan mi się zawsze kojarzy z zielonym
Maniki odpaliła netbooka
- Darek byłby szczęśliwym, dumnym dziadkiem, a Mój Tata pradziadkiem
Maniki pokazywała Darkowi zdjęcia
- A Mamusi, trochę wycieniowałam włosy, widać?
- Czy ja wiem?
Darek spojrzał na kolejne zdjęcie
- Twoja Mama bawi się Małpką?
- yhm... daję jej zwykle jakąś maskotkę, wiesz jak się nią opiekuje? - Maniki uśmiechnęła się
- Normalnie myślałam, że ta pogoda nigdy się nie poprawi
- yhm...
- yhm tak? Czy yhm nie?
- Ale co co mówiłaś? Bo nie słuchałem - powiedział Darek podnosząc się z kanapy
- Pytałam czy chcesz kawy
- A... kawy, a wiesz, chętnie
Maniki się uśmiechnęła
- Ach Ci Faceci... - powiedziała pod nosem
Maniki usiadła obok Darka
- Pokażę Ci zdjęcia ze spotkania z rodziną
- Jak noc?
- Noc? Położyłam się po drugiej, książka mnie wciągnęła
- Ale nie ta noc, ta wtedy na plaży, jaki kolor wybrałaś? Jakie zdjęcia?
- A wtedy... czerwony, bo zielonego nie dostałam, Bogdan mi się zawsze kojarzy z zielonym
Maniki odpaliła netbooka
- Darek byłby szczęśliwym, dumnym dziadkiem, a Mój Tata pradziadkiem
Maniki pokazywała Darkowi zdjęcia
- A Mamusi, trochę wycieniowałam włosy, widać?
- Czy ja wiem?
Darek spojrzał na kolejne zdjęcie
- Twoja Mama bawi się Małpką?
- yhm... daję jej zwykle jakąś maskotkę, wiesz jak się nią opiekuje? - Maniki uśmiechnęła się
Podziękowanie dla Roberta Konatowicza - STATUETKA ZA CAŁOKSZTAŁT
STATUETKA ZA CAŁOKSZTAŁT - Podziekowanie dla Roberta Konatowicza 02 wrzesień 2012 |
Dzisiajszy dzień należy do wyjątkowych zaprosiłam do Mojej Małej Przystani z napisem Maniki nie tylko mieszkańców Mojej Małej Przystani i Małej Ameryki ale także gości Cieszę się przeogromnie z tego spotkania dzisiejszy wieczór zapisze się w historii Mojej Przystani jako dzień w którym chciałam serdecznie podziękować człowiekowi, którego twarz znana jest wielu z przybyłych tutaj pracowników Radia RMF FM a jego głos, niezwykły, czarujący, wspaniały znany jest słuchaczom tego radia Zapraszam Roberta Konatowicza gościa honorowego! Rozległy się brawa Na podium wszedł Robert Konatowicz Drogi Robercie cieszę się, że przyjąłeś moje zaproszenie chciałam zacząć od podziękowania Tobie w sposób szczególny Drodzy Państwo, Robercie Mam zaszczyt dzisiejszego wieczora uhonorować Ciebie najwyższym przyznawanym przeze mnie wyróżnieniem Człowiek, który w sposób niezwykły potrafi oczarować słowami głosem jest w stanie wywołać obrazy wspaniały, niezastąpiony O odbiór STATUETKI ZA CAŁOKSZTAŁT proszę Ciebie ROBERCIE KONATOWICZU Wygląd zewnętrzny statuetki: Maniki z wyciągniętą dłonią na której spoczywa uśmiech A po chwili Maniki oddaje wielki pokłon Dziękuję mówi i uśmiecha się : ) - Nie wiem co powiedzieć... Dziękuję Maniki pokłoniła się raz jeszcze Kochani dzisiejszy dzień, ciepły, pełen zadumy sprawił iż chciałam podziękować Robertowi Konatowiczowi w imieniu słuchaczy RMFu za to, że prezentował na antenie bardzo ciekawe, pełne kolorów programy, każda audycja wnosiła wiele interesujących informacji potrafiła przyciągnąć do odbiornika zapracowanych, zmęczonych, a także zrelaksowanych i wypoczętych słuchaczy zawsze ciekawe, zawsze... tak jak być powinno dziękuję Robercie za to, że w swą pracę wkładałeś serce Maniki pokłoniła się Wspominając pracę Roberta Konatowicza nie sposób nie wspomnieć o jego programach Zachowało się kilka zdjęć... Zaślubiny z morzem... Jeszcze przy morzu... Ten czarujący uśmiech, którego na Radiowej Antenie nie widać a tutaj możemy zobaczyć Kolejne ze zdjęć z tego samego okresu Na tym zdjęciu, wiadomo, ten przystojniejszy to Robert W mieście miłości ukrywa twarz... Nieco tajemniczy... Tu jak się kobietą zachwycił A tu za głowę się chwycił I jeszcze jedno z moich ulubionych... ten wzrok... A tu jako elegancik Bardzo Ci dziękuję drogi Robercie za cykl niezwykłych Baśni na XXI wiek A wszystko się rozpoczęło od tej z dnia 7 września 2007 roku kiedy to na Radiowej Antenie rozbrzmiał anielski głos niezapomnianej prezenterki Radia RMF FM Małgosi Kościelniak Baśnie na XXI wiek(1) Robercie pozwolę sobie przytoczyć tę pierwszą baśń Maniki odczytała z kartki: "Nie za górami, nie za lasami, a gdzieś obok nas, mniej więcej w porze drugiego śniadania była sobie księżniczka... Księżniczka była... bardzo nieszczęśliwa. Spełniały jej się bowiem wszystkie marzenia. Co tylko pomyślała, stawało się faktem. Było to źródłem jej zmartwień i morza wylanych przez nią łez. Wpadła wreszcie na cudowny pomysł - zażyczyła sobie, by nie spełniło jej się już żadne marzenie więcej. Tak się też stało - księżniczce przecież wszystko się spełniało - także to, że od tej pory nie miało prawa ziścić się żadne jej marzenie, nawet najmniejsze marzeniątko, takie tycie, tyciunie, tyciunietkie… I odtąd żyła krótko, ale za to nieszczęśliwie:)" Maniki uśmiechnęła się Baśń na XXI pięćdziesiątą trzecią można odsłuchać na blogu Roberta Konatowicza Polecam zajrzeć do tego miejsca poszperać w notkach są bardzo ciekawe Jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję Robercie za każdy dzień z nami Maniki pokłoniła się Zapraszam Wszystkich do wspólnej zabawy Marcin wziął mikrofon: Kochani trochę tu powspominaliśmy możemy teraz muzycznie przenieść się do przeszłości Panie proszą panów! Rozbrzmiała muzyka Maniki podeszła do Roberta - Robercie Robert podał jej ramie wyszli na parkiet... Zabawa... tańce... rozmowy... i to wszystko w Małej Przystani z napisem Maniki |
Komentarzy: 1 |
Złota Setka
Złota Setka
14 wrzesień 2012
- Cześć mam coś dla Ciebie, to Cię zainteresuje
- Co takiego?
- Masz tu swoich Radiowców - Paweł podał jej listę
- Ooooo! No proszę!
Zdobywcy Eteru 2011
Kogo my tu mamy?
Pierwsza trójka oblegana przez Trójkę
- yhm... podium
1. Marek Niedźwiecki (Trójka - Polskie Radio)
2. Wojciech Mann (Trójka - Polskie Radio)
3. Piotr Baron (Trójka - Polskie Radio)
- Wstyd się przyznać, ale nie wiem kto to jest Piotr Baron
- Musisz to nadrobić
- Sporo RMFowców
na 99 Piotr Glinkowski
ale tych nominowanych jest dużo
- Tylu Radiowców, tak
- Na 72 Marcin Ziobro
- Na Jacek Hawryluk sześćdziesiąte dziewiąte
- Maja Dudkiewicz z RMFu na sześćdziesiątym siódmym
Bogdan Zalewski na sześdziesiątym piątym
- Napięcie rośnie
- He he no kogo jeszcze tu mamy?
- Robert Karpowicz z MAXXXa na 62
- Monika Olejnik czterdzieste ósme - z Zetki
i Piotr Jaworski na czterdziestym siódmym, wtedy z Radia Kraków
- Szymon Majewski 36
- Tomasz Olbratowski na 35 RMFowiec
- Rafał Żygiel z Anty Radia na 33
- Ewa Kwaśny na trzydziestym! Pięknie!
- Też z RMFu
- yhm...
- Jeszcze...
28. Włodzimierz Zientarski - AntyRadio
27. Alicja Myśliwiec z RMF Classic
- Tak , a na 26. Robert Konatowicz
na 25. Marta Grzywacz wtedy z RMF FM
a już nie będą pracować w RMFie
- Bliżej szczytu Witold Lazar na 24, też RMFowiec
23. Michał Figurski - Radio Eska Rock
- Darek Maciborek na dwudziestym - Maniki się uśmiechnęła
- Oczywiście RMF
- Oczywiście POP Lista
i jeszcze Piotr Metz na 18 Trójka
a na szesnastym Przemysław Skowron
- RMFowe Poranki
- Taaak
Kuba Strzyczkowski na piętnastym
i Kubuś - Kuba Wojewódzki na czternastym
Jaka rywalizacja!
- Na 13 Marcin Kydryński
- Na 11 Daniel Dyk z RMFu
- Przemek Grabowski na 10
- RMF MAXXX
Marcin Jędrych na dziewiątym! AAAAAAAAAAA!
Jako pierwszy z RMFu
Brawo!
- Piotr Kosiński na 8
- Grzegorz Zembrowski na 7
i Mateusz Żelazny na 5
- I tak dotarliśmy do podium
- yhm...
- Czas na spacer - Paweł się uśmiechnął
- Pogoda ładna...
- Lato...
- Cześć mam coś dla Ciebie, to Cię zainteresuje
- Co takiego?
- Masz tu swoich Radiowców - Paweł podał jej listę
- Ooooo! No proszę!
Zdobywcy Eteru 2011
Kogo my tu mamy?
Pierwsza trójka oblegana przez Trójkę
- yhm... podium
1. Marek Niedźwiecki (Trójka - Polskie Radio)
2. Wojciech Mann (Trójka - Polskie Radio)
3. Piotr Baron (Trójka - Polskie Radio)
- Wstyd się przyznać, ale nie wiem kto to jest Piotr Baron
- Musisz to nadrobić
- Sporo RMFowców
na 99 Piotr Glinkowski
ale tych nominowanych jest dużo
- Tylu Radiowców, tak
- Na 72 Marcin Ziobro
- Na Jacek Hawryluk sześćdziesiąte dziewiąte
- Maja Dudkiewicz z RMFu na sześćdziesiątym siódmym
Bogdan Zalewski na sześdziesiątym piątym
- Napięcie rośnie
- He he no kogo jeszcze tu mamy?
- Robert Karpowicz z MAXXXa na 62
- Monika Olejnik czterdzieste ósme - z Zetki
i Piotr Jaworski na czterdziestym siódmym, wtedy z Radia Kraków
- Szymon Majewski 36
- Tomasz Olbratowski na 35 RMFowiec
- Rafał Żygiel z Anty Radia na 33
- Ewa Kwaśny na trzydziestym! Pięknie!
- Też z RMFu
- yhm...
- Jeszcze...
28. Włodzimierz Zientarski - AntyRadio
27. Alicja Myśliwiec z RMF Classic
- Tak , a na 26. Robert Konatowicz
na 25. Marta Grzywacz wtedy z RMF FM
a już nie będą pracować w RMFie
- Bliżej szczytu Witold Lazar na 24, też RMFowiec
23. Michał Figurski - Radio Eska Rock
- Darek Maciborek na dwudziestym - Maniki się uśmiechnęła
- Oczywiście RMF
- Oczywiście POP Lista
i jeszcze Piotr Metz na 18 Trójka
a na szesnastym Przemysław Skowron
- RMFowe Poranki
- Taaak
Kuba Strzyczkowski na piętnastym
i Kubuś - Kuba Wojewódzki na czternastym
Jaka rywalizacja!
- Na 13 Marcin Kydryński
- Na 11 Daniel Dyk z RMFu
- Przemek Grabowski na 10
- RMF MAXXX
Marcin Jędrych na dziewiątym! AAAAAAAAAAA!
Jako pierwszy z RMFu
Brawo!
- Piotr Kosiński na 8
- Grzegorz Zembrowski na 7
i Mateusz Żelazny na 5
- I tak dotarliśmy do podium
- yhm...
- Czas na spacer - Paweł się uśmiechnął
- Pogoda ładna...
- Lato...
Radiowcy
Radiowcy 14 wrzesień 2012 |
Maniki rozsiadła się wygodnie w fotelu - Cześć - Witaj Darku - Co tam masz? - A podzieliłam sobie na listy wg. Radia Radiowców, którzy dostali się do Złotej Setki Radiowców - 2011 - Pokaż - Które chcesz Radio? Mam tu RMF, RMF MAXXX, RMF Classic, Trójkę, Radio Kraków no i inne Radia - Trójkę dawaj - Proszę bardzo, przy okazji chciałam zaznaczyć, że najwięcej pracowników tego Radia znalazło się w rankingu, słowem najlepsze Radio na naszym rynku, a na drugim miejscu RMF, natomiast na trzecim Akademickie Radio Centrum, Lublin, nie znam tego Radia, nawet o nim nie słyszałam ale trzeba będzie się temu Radiu przyjrzeć Co mnie zaskoczyło? - No co Cię zaskoczyło? - A no to, ze z Radia Zet znalazło się tylko pięć osób Zobacz na listy, są na nich osoby które kolejno, począwszy od pierwszego miejsca znajdowały się w Rankingu I tak pierwsze miejsce w Rankingu Zdobywców Eteru i pierwsze w Trójce ma Marek Niedźwiecki, co On w sobie ma takiego, że jest najlepszy? A na drugim Wojciech Mann, bomba! - Pokaż tą listę Darek wziął do ręki listę i przeczytał: Trójka - Polskie Radio 1. Marek Niedźwiecki 2. Wojciech Mann 3. Piotr Baron 4. Grzegorz Zembrowski 5. Piotr Kosiński 6. Marcin Kydryński 7. Kuba Strzyczkowski 8. Piotr Metz 9. Aleksandra Kaczkowska 10. Wojciech Ossowski 11. Piotr Stelmach 12. Artur Andrus 13. Piotr Kaczkowski 14. Marcin Łukawski 15. Leszek Adamczyk 16. Piotr Mika 17. Michał Nogaś 18. Anna Gacek 19. Mariusz Owczarek 20. Halina Wachowicz 21. Krystian Hanke 22. Beata Michniewicz 23. Grażyna Dobroń 24. Michał Margański - A tu są RMFowcy - Maniki podała Darkowi kolejną listę RMF FM 1. Marcin Jędrych 2. Daniel Dyk 3. Przemysław Skowron 4. Darek Maciborek 5. Witold Lazar 6. Marta Grzywacz 7. Robert Konatowicz 8. Ewa Kwaśny 9. Tomasz Olbratowski 10. Bogdan Zalewski 11. Maja Dudkiewicz 12. Marcin Ziobro 13. Piotr Glinkowski RMF MAXXX 1. Przemek Grabowski 2. Robert Karpowicz RMF Classic 1. Alicja Myśliwiec Radio Kraków 1. Piotr Jaworski 2. Barbara Stępniak-Wilk - Radio Kraków? - zdziwił się Darek - A no bo Piotr Jaworski tam kiedyś pracował, dla mnie to RMFowiec, chociaż były Tu masz kolejną listę: Akademickie Radio Centrum, Lublin 1. Marcin Puszka 2. Dawid Zygmunt 3. Marta Jeż 4. Stefan Janicki 5. Aleksandra Opala 6. Mateusz Cieślak 7. Grzegorz Chyliński 8. Kacper Sulowski AntyRadio 1. Włodzimierz Zientarski 2. Rafał Żygiel 3. Paweł Chowaniec 4. Paweł Loroch 5. Przemysła "Jah Jah" Frankowski 6. Mariola Matuszyk 7. Piotr 'Makak' Szarłacki Radio Zet 1. Monika Olejnik 2. Tomasz Florkiewicz 3. Agnieszka Kołodziejska 4. Tomasz Florkiewicz 5. Agnieszka Kołodziejska Muzyczne Radio, Jelenia Góra 1. Tomasz Dudkiewicz 2. Darek Maląg 3. Beata Czystołowska 4. Zbigniew Deka Radio Eska 1. Marcin Nozdryń-Płotnicki "Puoteck " 2. Szymon Majewski 3. Tomasz Wołodźko 4. Michał Hanczak Radio Eska Rock 1. Kuba Wojewódzki 2. Michał Figurski 3. Marcin Bisiorek 4. Krzysztof "Jankes" Jankowski Polskie Radio Pomorza i Kujaw, Bydgoszcz 1. Adam Droździk 2. Krzysztof Rogoziński 3. Piotr Majewski Radio Bielsko / Radio Express FM 1. Łukasz Luszczak 2. Mirek Mrzygłód - Radio Bielsko / Radio Express, Śląsk 3. Mateusz Winiarski - Radio Bielsko / Radio Express, Śląsk Radio Kolor, Warszawa 1. Justyna Sokołowska 2. Łukasz Suda Radio Wawa 1. Mariusz Nałęcz-Nieniewski 2. Robert Kilen Czwórka - Polskie Radio 1. Maciej Szajkowsk 2. Kuba Marcinowicz Radio Plus 1. Mateusz Żelazny 2. Michał Zarzycki Dwójka - Polskie Radio 1. Jacek Hawryluk 2. Marek Zwyrzykowski Jedynka - Polskie Radio 1. Małgorzata Raducka 2. Tomasz Zimoch Radio eM, Katowice 1. Bartłomiej Majzel 2. Wojciech Tomanek Radio Alfa, Kraków 1. Artur Chachlowski Radio eL, Elbląg 1. Krzysztof Jaworski Radio Mazowsze 1. Jacek Tomczyk Akademickie Radio Kampus, Warszawa 1. Kamil Mrozkowiak Radio ALL FM 96.9 Manchester 1. Barbara Byczkowska-Kardasiewicz Radio Fama, Słupsk 1. Kamil Gierczak Radio Planeta, Bielsko-Biała 1. Sławomir 'Rybka' Rybczyński TOK FM 1. Jacek Żakowski |
Komentarzy: 0 |
Widoki
Widoki
16 wrzesień 2012
- Co to za zdjęcia?
- A to widoki, którymi wczoraj miałam przyjemność nacieszyć oczy
- Gdzie to?
- U mnie, jak się wprowadziliśmy do domu to na tej ulicy były tylko te domy z lewej,
tych po prawej nie było, ten pierwszy z lewej nowi właściciele całkowicie przebudowali
- To wielkie drzewo rośnie tuż za płotem sąsiadów
- A taki widok mam z okna, oczywiście z niższej wysokości
- Z niższej?
- Bo to są foty z dachu - Maniki się uśmiechnęła
- Ładna okolica
- Nie to co morze... ale... w centrum miasta nie chciałabym mieszkać
- Co to za zdjęcia?
- A to widoki, którymi wczoraj miałam przyjemność nacieszyć oczy
- Gdzie to?
- U mnie, jak się wprowadziliśmy do domu to na tej ulicy były tylko te domy z lewej,
tych po prawej nie było, ten pierwszy z lewej nowi właściciele całkowicie przebudowali
- To wielkie drzewo rośnie tuż za płotem sąsiadów
- A taki widok mam z okna, oczywiście z niższej wysokości
- Z niższej?
- Bo to są foty z dachu - Maniki się uśmiechnęła
- Ładna okolica
- Nie to co morze... ale... w centrum miasta nie chciałabym mieszkać
Podziękowanie dla Marty Grzywacz - Spotkanie w Wielkiej Sali
Podziękowanie dla Marty Grzywacz - Spotkanie w Wielkiej Sali
30 wrzesień 2012
Goście i Mieszkańcy Małej Przystani z napisem Maniki
a także mieszkańcy Małej Ameryki zebrali się w Wielkiej Sali
Kochani dziękuję Wam, że odwiedziliście Moją Małą Przystań z napisem Maniki
W dzisiejszym dniu zebraliśmy się tutaj by trochę powspominać
Lato już za nami, jesień piękna
i oby jak najdłużej była tak ciepła
Liście drzew przybierają cudowne barwy
Moje ulubione Radio ma wiele barw - Maniki się uśmiechnęła
Dzisiaj gościem honorowym jest wspaniała, pogodna, rzetelna kobieta
Zapraszm na scenę Martę Grzywacz
Rozległy się brawa
Marta Grzywacz podeszła do Maniki
Kochana Marto w imieniu wszystkich słuchaczy Radia RMF FM
mam zaszczyt podziękować Ci bardzo serdecznie
za ciepło jakie płynęło do nas gdy byłaś słyszalna na Radiowej Antenie
dziękuję Ci bardzo za ciekawe programy, za miłe słowa i uśmiech
Dziękuję - Marta się uśmiechnęła
Michał mogę Cię prosić
Michał wyświetlił pierwsze ze zdjęć
Rajdy RMF Morocco Challenge - wiele się działo...
na trasie
i poza trasą
Tamtan czas to wiele wspomnień nie tylko dla uczestników Rajdów ale i dla słuchaczy
którzy śledzili losy uczestników dzięki relacjom na Radiowej Antenie przygotowywanym
w niełatwych warunkach
A to jest moje ulubione zdjęcie z tamtego okresu:
Było wiele programów o przeróżnej tematyce, które Marta prowadziła wraz z Piotrem
I tych które Marta Grzywacz prowadziła sama
Dziękuję Marto!
Goście i Mieszkańcy Małej Przystani z napisem Maniki
a także mieszkańcy Małej Ameryki zebrali się w Wielkiej Sali
Kochani dziękuję Wam, że odwiedziliście Moją Małą Przystań z napisem Maniki
W dzisiejszym dniu zebraliśmy się tutaj by trochę powspominać
Lato już za nami, jesień piękna
i oby jak najdłużej była tak ciepła
Liście drzew przybierają cudowne barwy
Moje ulubione Radio ma wiele barw - Maniki się uśmiechnęła
Dzisiaj gościem honorowym jest wspaniała, pogodna, rzetelna kobieta
Zapraszm na scenę Martę Grzywacz
Rozległy się brawa
Marta Grzywacz podeszła do Maniki
Kochana Marto w imieniu wszystkich słuchaczy Radia RMF FM
mam zaszczyt podziękować Ci bardzo serdecznie
za ciepło jakie płynęło do nas gdy byłaś słyszalna na Radiowej Antenie
dziękuję Ci bardzo za ciekawe programy, za miłe słowa i uśmiech
Dziękuję - Marta się uśmiechnęła
Michał mogę Cię prosić
Michał wyświetlił pierwsze ze zdjęć
Rajdy RMF Morocco Challenge - wiele się działo...
na trasie
i poza trasą
Tamtan czas to wiele wspomnień nie tylko dla uczestników Rajdów ale i dla słuchaczy
którzy śledzili losy uczestników dzięki relacjom na Radiowej Antenie przygotowywanym
w niełatwych warunkach
A to jest moje ulubione zdjęcie z tamtego okresu:
Było wiele programów o przeróżnej tematyce, które Marta prowadziła wraz z Piotrem
I tych które Marta Grzywacz prowadziła sama
Dziękuję Marto!
Subskrybuj:
Posty (Atom)