sobota, 31 października 2015

24 grudzień 2008

W Mojej Małej Przystani z napisem Maniki 24 grudzień 2008  

Śnieg padał od kilku dni...
Olbrzymie płatki śniegu niemal całkowicie pokryły zieleń drzew
Maniki podeszła do okna...
Wiał lekki wiatr... spojrzała na morze...
Światło wschodzącego Słońca mieniło się wśród fal...
Maniki usiadła przed kominkiem...
Puk puk jest tam Ktoś? - usłyszała
Sławuś! - zawołała otwierając drzwi
Sławek wniósł choinkę
No bez śniegu się nie dało... - powiedział
Gałęzie pokryte śniegiem wyglądały pięknie...
A stojak?
Mam... - Maniki podała drewniany stojak...
Zrobię Ci kawy przemarzłeś...
Trochę...
Widziałem że statki już dopływają do Przystani...
Tak... wszyscy pójdą do Wielkiej Sali
Pójdziemy tam po śniadaniu...

Ding dong
Masz dzwonek? - spytał Sławek
yhm...
Maniki otworzyła drzwi
Witaj Maniki
Miło Cię widzieć Małgosiu - Twarz Małgosi Kościelniak rozświetlał uśmiech
Chciałam Ci powiedzieć że Już Tu jest Cała Radiowa Ekipa...
Cieszę się - odpowiedziała Maniki uśmiechając się
Małgosia podała na powitanie dłoń...
Uścisnęły się
Maniki tu naprawdę jest jak w Krajowej Baśninie
zaśmiały się...
Piękna Choinka :)
Sławek przywitał Małgosię
Maniki podała herbatkę
We trójkę dekorowali drzewko...
Małgosiu zaśpiewasz dla nas nim zasiądziemy do wigilijnego stołu?
Zaśpiewam dla Ciebie i Wszystkich gości

Szli w stronę Wielkiej Sali
Rzucali się śnieżkami
Spostrzegli Przemka, Witka, Ziółka i Mattiego niosacych całkiem sporą choinkę
Zaczęli rzucać w ich stronę śniegiem
Darek idacy obok Przemka schylił się siegajac po śnieg
W tym momencie Maniki rzuciła śnieżką
Tyyyy... - usłyszała od Przemka, który puścił drzewko i biegł w jej stronę
Ja w Darka rzucałam! - próbowała się wybronić
Koledzy z choinką wyladowali w śniegu...
Przemeeek!
Aaaa zapomniałem że chionkę niosę... - zawołał odwracając się w stronę kolegów
Maniki rzucała śnieżkami i uciekała
Ja Cię za nogi i do zaspy wrzucę! - wołał Przemek
Niee ratunku!
A ja Cię chciałem ratowć ale jak nie, to ja Cię natrę - śmiał się Darek
Oj chłopaki to żarty!
Żarty - uśmiechnął się Przemek
I ja Cię tak na żarty w tym śniegu zanurzę...
Przemek złapał Maniki za nogi i przytrzymał tak że głową prawie dotykała śniegu
Czekaj! - zawołał Darek podbiegając natarł Jej twarz śniegiem
Obiecałem - uśmiechnął się
A ja dotrzymuję słowa - dodał
Wrzucili Ją do śniegu
Help!
Ej! ładnie to tak atakować bezbronną kobietę? - krzyknął Kamil okładając ich śnieżkami
Ona nie taka bezbronna!
Właśnie!
Ale pokonana!
Ja pokonana? nic z tego - Maniki podniosła się i rzucała śnieżkami...


Chłopcy ustawili Choinkę w Wielkiej Sali
Maniki właź tam i umieść ten czubek na czubku - powiedział Przemek
Ja? Eryk lepiej sobie z tym poradzi...
Maniki spojrzała w stronę goniących się chłopców
Kuba i Eryk biegali wokół stołów i pod stołami
Chłopaki! - zawołała gestem ich przywołując
Cześć Maniki - klepiąc rękami w odpowiednio znany im sposób przywitała się z Kubą
roztrzepała mu włosy na głowie
Kuba uśmiechał się
Eryk - zwróciła się do blondwłosego chłopca
Umieścisz to codo w całości na szczycie choinki?
Da się zrobić... pestka!
Eryk bardzo sprawnie wdrapał się na drzewko
schodząc zaczepił się ubraniem tak że nie potrafił zejść
Maniki!
Co?
Zawisłem!
Stojący pod drzewkiem zaczęli się śmiać
Będziesz choinkową ozdobą! - powiedział Krzysiek
A ja nie chcę! - buntował się Eryk
Dobra odczepię Cię
Maniki weszła na choinkę, uwolniła Eryka iii...
straciwszy równowagę leciała w dół
Nic jej się nie stało? - spytał Przemek
Z choinki się urwała! - zawołał Daniel
Tylko się potłukłam - powiedziała Maniki
Ja nie o Ciebie pytałem! Tylko o drzewko! - zareagował Przemek
Wiedziaaałam!


W Przystani było wiel osób które uczestniczyły w poprzedniej wigilii
ale byli też i tacy, którzy tego roku znaleźli się tu po raz pierwszy
Maniki podeszła do najmłodszego gościa
Mogę Go wziąć na ręce? - spytała
Chłopczyk wyciągnął do Niej rączki...
Maniki trzymając chłopca na rękach podeszła do Choinki...
Czyje to dziecko? - Ktoś zapytał
Maniki odwróciła się w stronę taty chłopca i uśmiechnęła się
On odwzajemnił uśmiech
To Jego?
Tak, to Jego syn...
Po chwili Maniki oddała synka tatusiowi...

Maniki myślę, że możemy zaczynać - powiedział Mędrzec
Chłopcy zabłysła już gwiazdka?
Tak

Mędrzec zaczął mówić:
Już czas byśmy zajęli miejsca przy wigilijnym stole...
Mieszkańcy Przystani z napisem Maniki i Małej Ameryki
oraz goście zajęli miejsca przy stole
Stali...
zapadła cisza...

Mędrzec mówił dalej:
Miło Mi widzieć Was Wszystkich
Dziś dzień szczególny Wigilia Bożego Narodzenia
życzę Wam błogosławieństwa Bożego i spełnienia Waszych marzeń...

Mędrzec odsunął się na bok
chciał by Maniki coś dodała

Maniki Uśmiechnęła się
Witam Was Serdecznie
Tradycyjnie proszę aby każdy z Was wypowiedział swoje imię
Zebrani Goście chwycili się za ręce i kolejno przedstawiali się...

Małgosiu mogę Cię prosić?
Małgosia Kościelniak podeszła do Maniki
Zaczęła śpiewać...

Wszyscy zaczęli śpiewać kolędy...

Kiedy śpiewy ucichły Maniki wstała
Bogdan chciałam Cię prosić o parę słów mógłbyś tu podejść?
Bogdan podszedł do Maniki

To dla mnie Wielki zaszczyt i wyróżnienie...
Dziękuję
Pozwolisz Maniki, że zanim coś powiem
zastanowię się dwukrotnie...

Rozległy się śmiechy wśród gości
Maniki uśmiechała się

Choć za oknami śnieg  w Tej Przystani
zawsze świeci Słońce
i jest gorąco.
Wigilijny wieczór...
Czas by przystanąć
wznieść się ponad codzienny trud.
I dostrzec znikający na Niebie punkt.
Tak drobny jak rzucony z rozmachem kamyk
za którym wodzi nasze oko.
Czas by szepnąć bliskiej osobie czułe słowo,
albo zamilknąć.
Anioł Stróż obserwuje jak do życia budzą się listki...
dzieci.
Nie rzadki to widok gdy w dłoni dziecka
znajduje się patyk czy małe szkiełko.
Dziecko potrafi stworzyć model zabawki
ze wszystkiego co napotka na swej drodze.
Powinniśmy obserwować poczynania dzieci
które są spontaniczne.
Nam często brakuje swobody.
Nasze życie zmienia się w rutynę.
I każdy dzień staje się do drugiego podobny.
Każdy Człowiek trącony nutą wyobraźni
uzyskuje odmienny niespodziewany obraz.
Stawia przecinek miedzy myślami
by nie przekroczyć linii
oddzielającej rzeczywistość od świata baśni.
To nie pierwszyzna.

Maniki Tu w Przystani dostrzegalna jest
Twoja matczyna miłość i miłość braterska.
Wszystko ma tu swoje miejsce
i znaczenie...
Nawet ten pasiasty krawat kolegi
odegra istotną rolę...

(rozległy się ciche śmiechy)

Cieszę się że możemy podzielić się `opłatkiem
w tak licznym gronie.
Myślę że takie płynące od serca życzenia
złożone każdemu z osobna
przyczynią się do wielu wzruszeń.
Uważam iż nie powinniśmy powstrzymywać słów
jakie skrywamy w swoim wnętrzu.
A składając życzenia
otwiera się
człowiek na człowieka...


Uczestnicy Wigilii składali sobie życzenia
przełamując się opłatkiem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz