piątek, 13 maja 2016

Odeszła... Maria Czubaszek

Maria Alicja Czubaszek - Karolak z domu Bacz urodziła się 9 sierpnia 1939 w Warszawie – polska pisarka i satyryczka, autorka tekstów piosenek, scenarzystka, felietonistka, dziennikarka, komentatorka „Szkła kontaktowego” i juror licznych przeglądów kabaretowych.



Zmarła 12 maja 2016

[*]

niedziela, 8 maja 2016

Samotny człowiek...

Samotny człowiek...  
01 maj 2007 Zagubiony człowiek
spiewa piosenkę
o swoim mieście
Jakie Ono jest?
Zwyczajne
i niezwyle zarazem
Zwyczajne domy i ulice
Ale pełne niezwyklych ludzi
I On
Pełen bólu skrywanego
pod płaszczem

Zdejmij osłonę
I pokaż co tam jest
Wewnątrz
Powiedz im co czujesz
szepnął przechodzień
- Mówisz do mnie?
Człowiek wysilił sie na uśmiech
- Nie jestem po to
by Tobie to powiedzieć
Ty już o tym wiesz
- Nie chcę Twoich rad
- Nie daje Ci rady
Ty jej nie przyjmiesz
- Nie przyjmę
- Ukrywasz się
- Nie
- A jednak
- Nie
- To mów
- Nie chcę
- Chcesz, tylko nie wiesz
komu możesz to powiedzieć
Człowiek zamyślił się...
Dlaczego On tak o mnie myśli
- Czemu tak mówisz do mnie?
- Znam Cię
- Nie znasz
- Znam
Lepiej niż Ty siebie
ha ha ha
Rozbrzmiał śmiech
I człowiek się oddalał...
Przechodzień śmiał się swym
ha ha ha

Mam dość!
Smutku!
Dajcie mi Wszyscy spokój!
Chcę relaksu!
Morza...
Przyjaciół...
Idę do kina...


Czupryna! Co się śmiejesz?
- spytał Dareczek
Zainspirowałeś mnie Dareczku
Całus!
I Czuprynie też
Całus!

To... Co skrywa jej dusza...

01 maj 2007  
Stała nad brzegiem morza
Patrzyła w dal
Fale wdzierały się coraz głębiej...
Stała w wodzie...
Nic jej nie było w stanie
ruszyć z miejsca
Odbiegła myślami w dal
Tam gdzie patrzyła
Dostrzec można było
To...
Co skrywa jej dusza...

:*

:* 04 maj 2007  

Wiatr rozwiewał jej mokre włosy...
Przyjemny ciepły podmuch
świeżego powietrza
nadał lekkości
jej myślom...
Uśmiechnęła się...
Wiedziała, że On patrzy
na nią
z ukrycia...
Czuła jego wzrok...
Zaczął kropić ciepły
wiosenny deszcz...
Zaczęła tańczyć
wirowała...
Była radosna
Czuła
że On
się zbliża...
Jakże była szczęśliwa
Nareszcie...
szczęśliwa...
Deszcz coraz mocniej padał...
Tańczyła
i mokła...
Jej twarz była
rozpromieniona...
Pojawił się
w zasięgu wzroku...
Zbliżył się...
I swym uśmiechem
zaczarował
cały Świat...
Tańczyli razem...
krople deszczu...
przykryły łzy
na jej twarzy...
Zostali na plaży...
do północy...
Ciepła ich serc
ogrzewały
morski brzeg...
I tam na morskiej
plaży...
Wznieśli się
ponad chmury
ponad cały Świat
Nocą jest cudownie
jak w ich snach...
I mała chatka
z ciepłem
bijącym od kominka
dała im schronienie...
Przed tym co ich
czeka gdy zacznie się
nowy dzień...

Perło Moja

06 maj 2007 Pamięcią sięga
tam gdzie
najpiękniejsze wspomnienia...
Opowiadała o tym dniu
nie jeden raz

Cudowny majowy
poranek
I Ona
maleńka
szczęśliwa
istota
Z nią Świat
nabrał barw
Tuliła ją w ramionach
głaskała
i bardzo kochała

Po czasie
zrozumiała
jak bardzo
jest inna...
Jej oczy
patrzą czule
na piękną twarz
Obraz jaki dostrzegają
daje wielką radość

Piękna
mądra
uśmiechniąta
Jest radością
Uśmiechem anioła
sprowadza
dobre myśli
Kocham Cię
zawołali
w jej stronę
Objęła
każdego z osobna...
Jeszcze kilka dni
Jeszcze dzień
I znów będę ja
Ta sama
A jakże inna

Minął kolejny rok
A ona
z roku na rok
silniejsza
Któregoś roku
stanie się
niezależna
i dumna
ze swych
życiowych dokonań

Czekam
na dzień
kiedy Ty
do mnie podejdziesz
i powiesz
Kocham Cię
A ja wtulona
W Twoje ramiona
Uronię łzę szczęścia
Cieszę się, że
przyszłaś na świat
Tego majowego dnia...
Moja kochana
: )

Moja Perło
Moja cudowna
Dumny z Ciebie
Cały Świat
W ramionach
tulisz
nasze odczucia...
Nasza miłość
w Twoich objęciach
Znalazła swoje
miejsce : )

Spojrzeniem
zdradzała
jak jej z Wami
dobrze
Możesz od niej
nauczyć się
kochać
i łapać
szczęście
uśmiechem : )
: )

Zrozumiałam

06 maj 2007  

Zrozumiałam że trzeba wziąć życie w swoje ręce by poczuć szczęście...

Patrick

06 maj 2007
 - Cześć : )
    :*
- No cześć
- Fajna piosnka...

Patrick Swayze » She's like the wind

She's like the wind through my tree
She rides the night next to me
She leads me through moonlight
Only to burn me with the sun
She's taken my heart
But she doesn't know what she's done

Chorus:
Feel her breath on my face
Her body close to me
Can't look in her eyes
She's out of my league
Just a fool to believe
I have anything she needs
She's like the wind

I look in the mirror and all I see
Is a young old man with only a dream
Am I just fooling myself
That she'll stop the pain
Living without her
I'd go insane

Repeat Chorus

feel your breath on my face
your body close to me
can't look in your eyes
you're out of my league


- A ta też fajna...

Marek Grechuta » Dni, których jeszcze nie znamy

Tyle było dni do utraty sił
Do utraty tchu tyle było chwil
Gdy żałujesz tych , z których nie masz nic
Jedno warto znać , jedno tylko wiedz , że

Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy
Ważnych jest kilka tych chwil , tych na które czekamy

Pewien znany ktoś , kto miał dom i sad
Zgubił nagle sens i w złe kręgi wpadł
Choć majatek prysł , on nie stoczył się
Wytłumaczyć umiał sobie wtedy właśnie że

Ważne są tylko te dni , których jeszcze nie znamy
Waznych jest kilka tych chwil , tych na które czekamy

Jak rozpoznać ludzi , których już nie znamy ?
Jak pozbierać myśli z tych nie poskładanych?
Jak oddzielić nagle serce od rozumu?
Jak usłyszeć siebie pośród śpiewu tłumu?

Jak rozpoznać ludzi , których już nie znamy?
Jak pozbierac myśli z tych nie poskładanych?
Jak odnależć nagle radość i nadzieję ?

Odpowiedzi szukaj , czasu jest tak wiele ...

Ważne są tylko te dni , których jeszcze nie znamy
Ważnych jest kilka tych chwil na które czekamy ..

No Mercy » Where do you go

: ) 07 maj 2007

No Mercy » Where do you go

Where do you go
My lovely
Where do you go
I wanna know
My lovely
I wanna know
Where do you go
I wanna know
Where do you, where do you go

You leave without a word
No message or number
And now my head is pundin' like
rollin' thunder
You left me with a heartache
Deep inside
Girl you should see me cry all night
And I wonder

Did I treat you wrong to deserve
So much pain
Though our love would last forever
Girl I gotta know what's tha name
Of your game
Don't we still belong together

Where do you go
My lovely


Where do you go
I wanna know
My lovely
I wanna know
Where do you go
I wanna know
Where do you
I wanna know
Na na na na dee da, na na dee da...
Where do you, where do you go
Save me

Come back and dry the tears
I cry for you baby
You gotta stop this heartache
Deep inside
You gotta help me make it through
The night, save me

Where do you go
My lovely
Where do you go
I wanna know
My lovely
I wanna know
Where do you go
I wanna know

Kochamy się

13 maj 2007
Poranek taki cichy
 Taki przyjemny
  kiedy moje ciało
   spoczywa w Twych ramionach...
    Wstaje nowy dzień
     I razem musimy
      zmierzyć się
       z otaczającym światem
        Wyjść z radością
         do ludzi
          I pokazać
           że się kochamy...

Głos w głębi serca

: ) 14 maj 2007
 Nie na miłość czekałem
Miłości nie szukałem
A miłość oplotła mnie
swymi niewidzialnymi
ramionami
z tęczy
splecionymi
ponad ludzkimi głowami
Wniknęła w moje serce
niepostrzeżenie
Przedostała się przez skórę
Jak światło słoneczne
ogrzała
i rozpaliła ogień
Podsyca go gestem
i słowem
Tak! Tak!
Kocham Cię!
słyszę głos
w głębi serca

Czas przestał istnieć...

16 maj 2007  
Dłonią gładził jej twarz
Kciukiem delikatnie dotykał ust
Zaczęła go lekko przygryzać
Otwartą dłonią zaczął
dotykać jej szyi potem
ramion
Położyła się na brzuchu
Powoli unosił jej koszulkę
Gładził plecy...
Całował...
Ich ciała wyginały się
pobudzone dotykiem
Ciepło ogarniało ich całych
Serca biły coraz szybciej...
Rozluźnili się
Uczucie przyjemności
było tak silne,
że czas przestał istnieć...
/ 12 V 07

Tych dni

18 maj 2007  
Cierpliwie czekasz
Spokojnie mówisz
że tych dni
wspólnych
nie zapomnisz
Zbudujemy
nowe wspomnienia
Cudowne przeżycia
Których ciepło
ogrzewa
I podsyca żar serca...
Nikt nam
nie odbierze
Tych cudownych dni
Pełnych miłości
/ 12 V 07r

Przykryta pierzyną puszystego nieba...

20 maj 2007  
Nie ma czasu... na samotność
Nie ma ochoty... na smutek
Dlatego poddać się tak łatwo...
Pragnieniu które
w duszy śpiewa
Jak najwspanialszy
barwny ptak...
Jak szumiące wokół drzewa
Jak bijące o brzeg fale
W Małej Przystani...
W oddali czyjeś statki
małe jachty...
A przy ognisku
dźwięk gitary
radośnie rozbrzmiewa...
Zaczarowany ten świat
Taki piękny
pełen barw
I nawet ludzkie szepty
za plecami
nie mają znaczenia
nie skrzywdzą
człowieka
który wie, że potrafi
że ma siłę
twardo stąpać
po piaszczystej plaży
pełnej słońca
Przykrytej pierzyną
puszystego nieba...
/ 19 V 07r

Tam

23 maj 2007
 Tam ważne jest
liczy się tylko to
że jesteś przy mnie...
Jak mi z Tobą dobrze
Ty wiesz najlepiej...
Nie ukrywam tego
co czuję
Wokół
wzburzone morze...
/ 12 V 07r

Tańczyli...

25 maj 2007  
Dotknął ją...
Tak delikatnie
Że dreszcz
przeniknął
przez jej ciało...
Drżało całe wnętrze...
Dusza uniosła się
I zatańczyła
Jesteś
Znowu przy mnie
jesteś
wyszeptała...
Oddali się
temu
co takie piękne...
Uczuciu chwili...
I razem
tańczyli...
/ 12 maja 2007r

Mamo Kocham Cię!

26 maj 2007 Mamo Kocham Cię!

Jesteś wiosną w chłodny dzień
Słońcem w pochmurnym
oceanie wspomnień
Jesteś Kobietą
Której troska
oplata dzieci swe
Dziękuję Ci Mamo
Że przytuliłaś mnie
kiedy przyszłam
na świat
Mamo podaruję
dziś Tobie
Promień Słońca
Szelest liści
Szept wiatru
I poczujesz
Jak bardzo
Ciebie kocham
Choć głośno
tego nie wypowiem...
Poczujesz bicie mego serca
I zrozumiesz
że jestem, byłem
i będę przy Tobie
Jestem Twoim Synem
Mamo daje Ci
swą milość
którą poznałam
dzięki Tobie
Nauczyłaś mnie
Kochać bezinteresownie
Pokazałaś
pierwszą drogę
A dalej krocząc samotnie
Czułam na sobie Twój wzrok
Obserwowałaś jakie
zakrety pokonuję
I zawsze się o mnie
troszczyłaś
Dziękuje Ci Twoja Córka
/ g. 1.35 26 maja 2007r
zakrety

Wiesz

28 maj 2007

Chciałabym Ci powiedzieć
że jesteś Aniołem
Nie zdążyłam...
I już nie usłyszysz mnie...
Choć będę mówiła do Ciebie...
Nie zrozumiesz ani słowa
Które wypowiem...
Nie uściśniesz mnie
Nie poklepiesz po ramieniu
Nie uśmiechniesz się
Nie weźmiesz do rąk gitary
I nie będziesz na niej grał...
Nie przytulisz mnie
już nigdy więcej
Gdy będę płakać...
Tak mocno jak teraz...
Kocham Ciebie wiesz...
I Wiem, że Ty kochasz
mnie też...
/ g.18 26 V 07r sobota

Szukam Ciebie na niebie...

28 maj 2007  

Kiedy widzę stokrotkę
Chwytam ją
Unoszę
Ale nie daje radości
I znaleziona w trawie
czterolistna koniczyna
nic nie znaczy
Ani wiatr we włosach
już nie cieszy
Słońce nie ogrzewa
Gwiazdy patrzą
zadumane
A ja w nie spoglądam
I szukam Ciebie
na niebie...
/ g. 17.30 26 V 07r sobota

Poszybowała z wiatrem...

28 maj 2007
Była cicha i piękna jak wiosna...
Miała anielski uśmiech
i złote długie włosy...
Leżała na łóżku patrząc w gwiazdy
Nad ranem pocałował ją Anioł Śmierci
Moja kochana...
Poszybowała z wiatrem...
Połączyła się ze swą Gwiazdą na niebie...
Przepraszam Kochana,
że nie było mnie przy Tobie...
Że nie zdążyłam Ci powiedzieć
jak bardzo Kocham Ciebie...

niedziela, 1 maja 2016

01 czerwiec 2007 DZIEŃ DZIECKA

01 czerwiec 2007 DZIEŃ DZIECKA

Bawisz się  

Zdobywasz co dzień
Nowe umiejętności
Jesteś dzieckiem
Rozwijasz się  

Dorastasz  
Jesteś dzieckiem  
Uśmiechasz się  
Zakochujesz  
Masz już naście lat  
I mówisz jestem dorosły  
Jesteś dzieckiem  
Czujesz się kochany  
Sam kochasz
Czujesz się szczęśliwy
Jesteś dzieckiem  

Mijają lata  
Pracujesz  
Pomagasz innym  
Jesteś dzieckiem

Dla tych, którzy uwielbiają      

Śmiać się, pływać,    
Taplać się w błocku   
Chodzić po drzewach     
Skakać,  
żartować        
I tańczyć
  I dla tych, 

którzy    
Zgubili w sobie  
Beztroskę dzieciaka  
Z Okazji Dnia Dziecka   
Posyłam radosny       
Uśmiech    I
 słodkiego       
Całusa! 
 
                         Maniki

Świat się pomylił!

04 czerwiec 2007 Patrycja Markowska » Świat się pomylił! 

Każdy deszcz,każda noc i nagi księżyć i jego czuły wzrok.
Zapach tak..ciepło dni..
Jakby trochę magi ktoś odebrał im..
Radzę sobie świetnie - przecież wiesz..

Tylko w snach powraca myśl że..
TAM NA DNIE ZOSTAŁ TWÓJ ŚLAD ..
GŁĘBOKO TAM TWOJA MUZYKA WE MNIE GRA..
TAM NA DNIE ZOSTAŁ TWÓJ ŚLAD
I MOJA ŁZA..
BO ŚWIAT SIĘ POMYLIŁ..
Pierwszy śnieg,uśmiech mój,i dzwięki miasta ,kolor snów..
Jego szeept ,każdy świt i jakby troche magi ktoś odebrał im..
Tylko morzu mogłam zwierzyć się,jak złamana w głebi jestem..
TAM NA DNIE ZOSTAŁ TWÓJ ŚLAD ..
GŁĘBOKO TAM TWOJA MUZYKA WE MNIE GRA..
TAM NA DNIE ZOSTAŁ TWÓJ ŚLAD
I MOJA ŁZA..
BO ŚWIAT SIĘ POMYLIŁ..

Powiedz że - kiedyś uda się uwolnić duszę mą z uścisku Twoich rąk..

TAM NA DNIE ZOSTAŁ TWÓJ ŚLAD ..
GŁĘBOKO TAM..
WCIĄŻ TWOJA UŚMIECHNIĘTA TWARZ.
TAM NA DNIE ZOSTAŁ TWÓJ ŚLAD ..
I WIELKI ŻAL..
BO ŚWIAT SIĘ POMYLIŁ..

Moja Ulubiona Piosnka

Moja Ulubiona Piosnka 10 czerwiec 2007  

Daab » W moim ogrodzie

W moim ogrodzie, gdzie czas leniwy
Powolną strugą płynął wytrwale,
W moim ogrodzie, gdzie jeszcze nigdy,
Tak dawno słów przyjaznych parę.

W moim ogrodzie, gdzie smutek gości,
Gdzie gorzkie dni i gorzkie noce,
W moim ogrodzie, gdzie samotności
Nikt nie rozjaśniał, gdzie nigdy dosyć.

W moim ogrodzie, gdzie długa zima,
Zmroziła wszelkie ciepłe uczucia,
W moim ogrodzie, gdzie strumień źródła
Zastygł w bezruchu, a czas umyka.

Aż pewnej nocy puściły lody,
Ogrodu serce mocniej zabiło,
Przyszłaś, nabrałaś źródlanej wody
I napoiłaś, a wszystko ożyło.

Byłaś tak śliczna, niczym poranek,
Niczym wiosenny kwiat jabłoni
I nie zapomnę nigdy tej chwili,
Gdy dłoń dotknęła twojej dłoni.

I nie zapomnę tych chwil radosnych,
Kiedy nie mogąc wydobyć słowa,
Z zapartym tchem patrzyłem Ci w oczy,
Tak trwała nasza bez słów rozmowa.

Ja twoje włosy dotykałem ukradkiem,
Gdy zamyślona z pochyloną głową,
Byłaś mi jak prześliczna nimfa,
Co się przegląda nad tafli wodą.

I choć tak blisko byłaś przy mnie,
Choć twoje oczy śmiały się do mnie,
Doprawdy niczego nie jestem pewien,
Co czułaś wtedy, czy wart jestem wspomnień.

10 czerwca 2007

10 czerwiec 2007 Robert miał bardzo poważny wypadek na 27 okrążeniu
w Wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Canady...
Robert Trzymam kciuki!
Jestem Przy Tobie!

 Nie łatwo jest być kimś kto wyczuwać emocje na odległość
Wiem coś o tym... Czasem czuje się, że coś wisi w powietrzu...
Kiedy wydaje Ci się, że wszystko jest OK. Nagle ułamek
sekundy sprawia, że wszystko jest nie tak... Wczoraj rozwalił
się Leszek, ale wyszedł na własne żądanie ze szpitala...
czuje się dobrze...niestety nie mógł dziś startować....
Dziś rano wydawało się, że Krzysiek do mety VXIV Rajdu Polski
dojedzie pierwszy...Miał dużą przewagę... A tu nagle trzask prask
i na 13 odcinku kapeć... Nie był pierwszy...
A wieczorem Robert... Miał poważny bardzo wypadek... To były sekundy...
Pomoc nadeszła szybko... helikopterem przewieźli go do szpitala...
Uskarżał się na ból nóg... Prawa bardziej ucierpiała...
Najważniejsze, że Robert jest przytomny, jego stan określa się jako stabilny...
To dobrze... Wyjdzie z tego... To niesamowity Facet... ma motywację...
Rehabilitacja potrwa trochę... I będziemy musieli poczekać, aż zacznie śmigać...
Nigdy nie wiadomo co może się stać za chwilę... Nie można sobie
niczego zaplanować...Robert ma cel chce zostać Mistrzem Świata, wszystko
przed nim ma 22 lata...Dlatego będzie walczył z przeciwnościami losu...
Da radę! Będę trzymać za Niego kciuki...

Miłość

19 lipiec 2007

Miłość bywa jak mżawka
idziesz i nie wiesz, że pada...
a potem czujesz, że przemokłeś do suchej nitki...
                       Cytacik z RMF FM
                                 :  )

Ona

19 lipiec 2007

Pojawiła się tak nagle
Zakręciła wokół siebie
Cały Świat
Kiedy leciała
nikt o tym nie wiedział
Uratowała ja tęcza...
Pięknem barw
Poruszyła serca
Przeszła reinkarnację...
Stała się  wolna
Samodzielna
Szczęśliwa
I  zgarniała po drodze
Wesołe Serca
Uśmiechem
mówiła, że kocha
/ czerwiec 2007 r

Prawdziwy Przyjaciel

19 lipiec 2007  

Prawdziwy Przyjaciel
To ten, który wyrzucony
drzwiami powraca oknem
by ukoić lęk
przytulić i wesprzeć
                  Marzena Katarzyna
                                    / 27 maja 2007r       

Uschnięta gałąź

... 26 wrzesień 2007
Uschnięta gałąź  
spadła z drzewa
A wraz z nią 

mały kasztan...
Dopiero gdy z wielką siłą

uderzył o ziemię  
jej oczom ukazało się piękno 
był biały 
A dopiero pod wpływem powietrza
zmienił barwę
 Stał się dojrzały 

/ 22.09.2007 g.18.57

Czas by Mój Świat nabrał barw!

Czas by Mój Świat nabrał barw! 29 wrzesień 2007  

Varius Manx » Zamigotał światPowiedz ile jeszcze spadnie gwiazd Zanim odgadniemy noc Ile serc uniesie stary świat Zanim się obróci w proch
Powiedz jakich trzeba użyć słów By powstrzymać ludzkie łzy Ile jeszcze trzeba odkryć prawd By prawdziwie zacząć żyć Refren:
Zamigotał świat tysiącem barw Tysiąc nowych pytań przywiał wiatr Słońce świeci nocą księżyc za dnia
Coraz więcej ludzi coraz mniej nas Ocal mnie nim utracę wiarę w sens
Powiedz jak ochronić dobre sny Przed jaskrawym światłem dnia Jaką siłę trzeba w sobie mieć Żeby odbić się od dna
Powiedz jak pokonać w sobie gniew I lepszym się stać Dokąd iść gdy nie ma dokąd pójść
I skąd nadzieję brać

Refren
Zamigotał świat tysiącem barw Tysiąc nowych pytań przywiał wiatr Słońce świeci nocą księżyc za dnia Coraz więcej ludzi coraz mniej nas Ocal mnie nim utracę wiarę w sens

Czym osłodzić jesień?

Czym osłodzić jesień? 03 październik 2007  

Wspomnienie lata…
Ymm… cieplutko…
Morska wodaaa…
Szum fal…
Poezja smaku : )
Cieplutko na plaży…
Lato ma fajne barwy…












 


A teraz jesień…
Pożółkły liście…
No taak jesień ma sporo
barw… ale to nie to samo…
Jak osłodzić jesień?

Z Tobą odeszły...

Z Tobą odeszły... 05 październik 2007  

Wilki » Eli lama sabachtani

Z Tobą odeszły anioły
Jest noc w ogromnym domu
Umierałem i wołałem do nich
Nie ma nas, nie ma nas

Nie ma nas...

Płynie miasto a ja w nim tonę
Białe mury upadły i koniec
Brud dookoła i sam na ulicy
Kiedy krzyczę, kiedy krzyczę


Nie ma nas...

I tak wszystko to co mam jest w naszych sercach

Nie ma nas...

Eli Lama Sabachtani, eli, eli...

Z Tobą odeszły anioły
Z Tobą odeszły anioły
Nie ma nas, zostałem sam, sam
Zostałem sam, sam...

Marek Grechuta

Zapal Świeczkę dla Marka Grechuty 09 październik 2007
Dziś pierwsza rocznica Śmierci Marka Grechuty
Jego myśli i słowa są bliskie
Każdemu człowiekowi…
Pamięć o Marku Grechucie
Przetrwa…
Zapał Świeczkę
Dla Marka Grechuty












http://www.gratefulness.org/candles/enter.cfm?l=eng

Marek Grechuta » Ocalić od zapomnienia
Ile razem dróg przebytych
ile ścieżek przedeptanych
ile deszczów , ile śniegów
wiszących nad latarniami

ile listków , ile rozstań
ciężkich godzin w miastach wielu
i znów upór , żeby powstać
i znów iść i dojść do celu

ile w trudzie nieustannym
wspólnych zmartwień , wspólnych dążeń
ile chlebów rozkrajanych
pocałunków ? schodków? książek?
oczy twe jak piękne świece
a w sercu żródło promienia
więc ja chciałbym twoje serce
ocalić od zapomnienia

u twych ramion płaszcz powisa
krzykliwy , z lesnego ptactwa
długi przez cały korytarz
przez podwórze , aż gdzie gwiazda Wenus
a tyś lot i górność chmur
blask wody i kamienia
chciałbym oczu twoich chmurność
ocalić od zapomnienia.

Mimo wszystko

Taka jest prawda... 21 październik 2007 Anna Dymna
kobieta, która żyje dla innych
Otrzymała ode mnie statuetkę...
W kwietniu 2006 roku ukazała się książka
przedstawiająca zapis rozmów
Pani Anny Dymnej z Wojciechem Szczawińskim.
"Warto Mimo Wszystko"
Chciałam przytoczyć jej fragment
Z rozdziału „Dziki człowiek”

- Pani działalność społeczna jest powszechnie ceniona, ale mówi się również, że, na przykład, telewizyjny program Spotkajmy się to tylko kolejna kreacja Dymnej; że, dzięki niej, Dymna ratuje siebie przed publicznym niebytem…

- Doskonale wiem, że niektórzy tak mnie oceniają. Cóż mogę na to poradzić? Czy oczekuje Pan, że zacznę się bronić albo zaprzeczać, tłumaczyć się i udowadniać, że jest inaczej?

- Takie zarzuty zwykle są odpierane.

- Naprawdę nie mam siły i czasu, by mierzyć się z ludzkimi urojeniami i podejrzliwością. Wystarcza mi poczucie, że jestem uczciwa wobec siebie, a o mojej uczciwości wiedzą także ci, z którymi współpracuję na co dzień. Niech Pan mi wierzy na słowo, że świat byłby o wiele lepszy, gdyby ludzie zajęli się czymś bardziej pożytecznym niż marnowaniem energii na wzajemne opluwanie się, tworzenie atmosfery niedorzecznej podejrzliwości i doszukiwanie się przebiegłości we wszystkich działaniach bliźnich. Dla mnie jest to autentyczne marnowanie sil witalnych. Tłumaczenie się z podobnie absurdalnych zarzutów także byłoby energetycznym marnotrawstwem.

- Zdaje sobie Pani sprawę, że nie uniknie tej podejrzliwości?

- Naprawdę zależy Panu na konkretnej odpowiedzi? Dobrze. Odpowiem: sama tego nie rozumiem. Zresztą nigdy nie zastanawiałam, dlaczego pomagam ludziom. Nawet w moim zawodowym środowisku padają czasami wścibskie, nachalne pytania: „Dlaczego zajmujesz się tymi niepełnosprawnymi? Przecież to jest okropne: oni plują, bełkoczą, robią pod siebie, głupio się zachowują…”. Nie wytrzymuję tej niedorzecznej napastliwości. Odpowiadam więc na przykład: „Pomagam im tylko dlatego, ponieważ nie mam ochoty pić wódki”, albo: „Nie mam zamiaru nudzić się czy robić coś innego”. Właśnie tak! Na głupie pytania trzeba udzielać idiotycznych odpowiedzi. Innej możliwości nie ma, bo by człowiek zwariował. Kiedy zbliżyłam się do niepełnosprawnych umysłowo, początkowo pomagałam im bez rozgłosu. Po jakimś czasie pomyślałam, że jeśli wykorzystam swój publiczny wizerunek, pomoc ta będzie skuteczniejsza: że dla moich przyjaciół będę mogła zorganizować festiwal, teatr, pozyskać sponsorów. Stanie się tak z prostej przyczyny: ludzie, mając w pamięci moje role, po prostu mnie lubią. Przez wiele lat bardzo ciężko pracowałam na moją twarz. Wykorzystuję ją teraz z premedytacją. Tym, którzy tak bardzo dociekają przyczyn mojego społecznego działania, radzę, by sami zaczęli pomagać chorym i niepełnosprawnym. Wtedy znajdą odpowiedź na nurtujące ich pytania.

- Pani społeczną pracę niektórzy tłumaczą sobie również tym, że Dymna stała się egzaltowaną wariatką, starzejącą się i nieszczęśliwą aktorką - zaczęła więc pomagać osobom niepełnosprawnym. Czy nie przeraża Panią okrucieństwo takich opinii?

- Naturalnie. Bolą mnie tego typu komentarze. Rozumiem jednak, że ludzie i tak będą mówili o nas to, co chcą. Ale dopóki moje działania, zarówno artystyczne jak i społeczne, są uczciwe i wynikają z bezinteresownych pobudek, dopóty będę robiła swoje. Zresztą od kiedy pamiętam, chyba zawsze starałam się pomagać ludziom i opiekować kim mogłam. O mojej działalności społecznej stało się głośno dopiero wtedy, gdy założyłam fundację i zaczęłam prowadzić w telewizji programy. Nie jest więc prawdą, jak sądzą niektórzy, że Dymna obudziła się pewnego dnia i widząc, że w każdej chwili może ją dopaść klimakterium, zaczęła się miotać, udawać i szukać nowego pomysłu na życie.

- Nie pomyślała Pani chociaż przez chwilę, że dokonała już w życiu wystarczająco dużo? Byłoby może lepiej zrezygnować z działalności społecznej niż narażać się na tego rodzaju opinie? Przecież one nadwerężają Pani dobrą reputację.

- Gdyby chodziło tylko o mnie, już dawno zrezygnowałabym z pracy społecznej. Ale nie walczę przecież o siebie. Liczy się sprawa. Nie mogę więc się poddać. Oczywiście wieloletni dorobek artystyczny Anny Dymnej mógłby odejść w zapomnienie bądź zamienić się w moją wygodę. Występ w serialu albo w kilku reklamach dałby mi zapewne możliwość kupienia willi z basenem i prowadzenia beztroskiego życia. Uświadomiłam sobie jednak, że dzięki temu, iż jestem znana i lubiana, mogę pomagać tym, którzy tak naprawdę znajdują się na społecznym marginesie i o których mało kto pamięta. Moja twarz pracuje teraz nie na mnie, lecz na nich. W tym odnajduję spełnienie.


- Pani wiara oraz spojrzenie na życie wydają się niezwykle szlachetne. Ale, bez względu na siłę naszego optymizmu czy dobroć, świat często bywa brutalny i potwornie niesprawiedliwy…

- Cóż z tego? Ja na taki świat się nie zgadzam.


Polecam zajrzeć na stronę Fundacji Anny Dymnej
www.mimowszystko.org

"MXXXymy SkoWrona"

Coś Fajnego... 24 październik 2007
Na rynku księgarskim od dziś można znaleźć fajną pozycję
Przemysława Skowrona
"MXXXymy SkoWrona"
Można się zatopić w tych maxxxymach, jest tam fajny bonus
Pierwszy na świecie spis kolorów damskich rajstop...
No i wykład, ale nie wiem czy o miodzie, czy odgłosach...to wykład z pszczelarstwa...

Cytacik ze strony autora:
"Czymże byłoby życie bez maksym? Życie bez maksym byłoby niczym Hip Hop bez loopów. A Hip Hop bez loopów jest niczym.

Życie bez maksym byłoby też jak deck, na którym nikt nie scratchuje. Albo jak brzydka dziewczyna, z którą nikt nie chce zatańczyć ostrej czaczy. Albo jak ostra czacza tańczona z brzydką dziewczyną.

Poza tym nie ma brzydkich dziewczyn. A prawdziwa czacza tkwi wewnątrz każdego z nas.

S.K.O.W.R.O.N

Coś mam jeszcze napisać? Moja ulubiona to maksyma numer 85 i jej się trzymam:
"Gdy dotrę do kresu życia i stanę nagi nad przepaścią nicości, to naglutam i zobaczę jak daleko to poleci."

Jestem szczęśliwa 26 październik 2007

Jestem szczęśliwa 26 październik 2007  

Jestem szczęśliwa:
Bo się uśmiechasz…
Bo świeci słońce
Bo kocham
Bo myślisz o mnie
Bo nie jestem sama
Bo miło mówisz
Bo jesteś przy mnie
Bo tulisz mnie w ramionach
Bo jest piękna jesień
Jesień Uniesień
Bo w koło tyle piękna
Bo jest kolorowo…
Bo nocą była pełnia

Jesteś rumieńcem na mej twarzy
Jesteś oddechem który słyszę nad ranem
Jesteś miłością której potrzebuję
Jesteś moją cicha nutą
Jesteś pieśnią którą słyszę
Jesteś melodią która w duszy trwa

Liść niezwykły... bo jesienny...

Liść niezwykły... bo jesienny... 26 październik 2007  

Słońce ze swą uśmiechniętą twarzą
Rozgoniło chmury ponad plażą
Wiatr wesoły, wiatr szalony
Dotarł tam gdzie były lody
Liść jesienny nabrał barwy
I poleciał z ciepłym wiatrem
Tam przechodzień, nieznajomy
Chwycił liść i ujął w dłonie…
Ja do domu Cię zabiorę…
Jak pomyślał, tak uczynił…
W domu małe dzieci
Wzięły liść i powiedziały:
Jaki piekny
Jaki cudny
Kolorowy
Barwny
Taki mały
A tyle radości wniósł
W serca ludzi
Bo to liść niezwykły, jesienny…

Everbody hurts

29 październik 2007 R.E.M. » Everbody hurts

When the day is long and
the night, the night is yours alone,
when you're sure you've had enough
 of this life, well hang on.
Don't let yourself go, everybody cries
and everybody hurts sometimes.

Sometimes everything is wrong
. Now it's time to sing along.
When your day is night alone, (hold on, hold on)
if you feel like letting go, (hold on)
when you think you've had too much
 of this life, well hang on.

Everybody hurts. Take comfort in your friends.
Everybody hurts. Don't throw your hand.
Oh, no. Don't throw your hand.
If you feel like you're alone, no, no, no, you are not alone

If you're on your own in this life,
the days and nights are long,
when you think you've had too much
of this life to hang on.

Well, everybody hurts sometimes,
everybody cries.
And everybody hurts sometimes.
And everybody hurts sometimes.
So, hold on, hold on.
Hold on, hold on. Hold on, hold on.
Hold on, hold on. (repeat & fade)
(Everybody hurts. You are not alone.)

Teksty, które wówczas miały znaczenie

Ta też fajna :) 29 październik 2007
Feel - Jest już ciemno

Jest już ciemno, ale wszystko jedno.
Pytam siebie, czym jest piękno?
Piękne usta, jasne dłonie, czyste myśli.
O boże i mówi tak, jak ja.
Myślę sobie, jesteś słaby, to patrz
A w myślach:

Chodź tu do mnie, poczuj się swobodnie,
przy mnie bądź, aaa... przy mnie bądź.
A teraz chodź tu do mnie, poczuj się swobodnie,
przy mnie bądź, aaa... przy mnie bądź.

Jest już ciemno, wszystko jedno.
Mam nadzieję, głupi jestem, że ją mam.
Bo spojrzała, jesteś słaby, to fakt. (to fakt)
A w myślach:

Chodź tu do mnie, poczuj się swobodnie,
przy mnie bądź, aaa... przy mnie bądź.
A teraz chodź tu do mnie, poczuj się swobodnie,
przy mnie bądź, aaa... przy mnie bądź.

Wiesz.
Zaufaj mi, jak chcesz.
Zaczaruj mnie, jak chcesz.
Pokochaj, kiedy ja, sam ze sobą kłócę się.
Oddychaj dla mnie.
Spójrz czasem w oczy me.
Zastanów się.
No zastanów się!! I...

Chodź tu do mnie, poczuj się swobodnie,
przy mnie bądź, aaa... przy mnie bądź.
A teraz chodź tu do mnie, poczuj się swobodnie,
przy mnie bądź, aaa... przy mnie bądź.
Fajna piosenka : ) 29 październik 2007
Farba » Chcę tu zostać

Wszystko wokół się zmienia,
nawet Ty.
Nasze wspólne marzenia
to My.
Małe i duże problemy
przeżyjemy, to nic dla nas.
Razem wszystko przetrwamy,
nawet złe dni.

CHCĘ TU ZOSTAĆ I ZAWSZE Z TOBĄ BYĆ
NAWET KIEDY BĘDZIE ŹLE.
CHCĘ TU ZOSTAĆ BO BEZ CIEBIE TO
NIE MAM SIŁY BY DALEJ ŻYĆ.

Chcę przy Tobie umierać i rodzić się.
Chociaż czasem mnie ranisz,
to i tak wybaczam Ci.

CHCĘ TU ZOSTAĆ I ZAWSZE Z TOBĄ BYĆ
NAWET KIEDY BĘDZIE ŹLE.
CHCĘ TU ZOSTAĆ BO BEZ CIEBIE TO
NIE MAM SIŁY BY ŻYĆ.

CHCĘ TU ZOSTAĆ I ZAWSZE Z TOBĄ BYĆ
NAWET KIEDY BĘDZIE ŹLE.
CHCĘ TU ZOSTAĆ BO BEZ CIEBIE TO
NIE MAM SIŁY BY DALEJ ŻYĆ.
taaka piosnka... 29 październik 2007
Życie na czekanie

I.Nic że nie znam Ciebie
Nic że nie wiem jak to zrobię
Jednak serce pęka
Znowu oprzeć się nie mogłem
Wczoraj ledwie chwila
Dzisiaj rozbiegane ręce
Dzisiaj tylko czekam
Losie musisz dać mi więcej!


ref:Postawiłem swoje życie na
Tych parę słów – od Ciebie
Już od wczoraj minął chyba rok
A Ty jeszcze
Telefonów ani znaków
Zupełnie nic
Nic dla mnie
Postawiłem swoje życie na – czekania!


II.Nic że nie znam Ciebie
Nic że nie wiem jak to zrobię
Jednak serce pęka
Znowu oprzeć się nie mogłem
Szkoda że nam brakło
Czasu, miejsca i powietrza
Teraz mam aż nadto
Czekam, nie potrafię przestać już!


ref:Postawiłem swoje życie na
Tych parę słów – od Ciebie
Już od wczoraj minął chyba rok
A Ty jeszcze
Telefonów ani znaków
Zupełnie nic
Nic dla mnie
Postawiłem swoje życie na – czekania!

Może z kartką nie przepadnę na kieszeni dno
Może jednak wydobędziesz mnie stąd
Może znajdziesz na siłę na mnie
Ktoś Ci powie o moim stanie bo…

ref:Postawiłem swoje życie na
Tych parę słów – od Ciebie
Już od wczoraj minął chyba rok
A Ty jeszcze
Telefonów ani znaków
Zupełnie nic
Nic dla mnie
Postawiłem swoje życie na – czekania!