niedziela, 5 czerwca 2016

Drugi kwietnia 2007 ruok

Drugi kwietnia 2007 roku. 04 kwiecień 2007  

Popołudniu Uczestniczyłam w niesamowitym koncercie
Ona  i On grajacy na gitarze w małym domku blisko.... plaży
 grali
tylko dla mnie
Śpiewali Ojca Świętego słowa
- To nie przypadek że jesteś tutaj - powiedział
 i grał, a ja płakałkam...
Płacz oczyszcza duszę...- rzekł
... ta piosenka jest o mnie ...- w pewnym momencie Maniki powiedziała

POezje wybrane

SŁOWA: KAROL WOJTYŁA
MUZYKA: WALDEMAR GMIŃSKI
ŚPIEW : MARZENA I WALDEMAR

Pieśń o Bogu ukrytym

Wybrzerza płaczem uszu
Z wolna słowom odbieram blask
spędzam myśli jak gromadą cieni
 z wolna wszystko napełniam miłością
która czeka na dzień stworzenia

To dlatego by  otworzyć przestrzeń
dla wyciagniętych Twych rąk
to dlatego by przybliżyć wieczność
w którą byś tchnął
nienasycony jednym dniem stworzenia
Coraz większej pożądam nicości
aby serce nakłonic do tchnienia
Twojej Miłości

2 kwietnia 2007 roku
godzina 21.37
II Rocznica Śmierci Ojca Świętego Jana Pawła II


Słowa: Karol Wojtyła
Muzyka: Waldemar Gmiński


Milość mi wszystko wyjasniła
Nilość wszystko rozwiązała
Dlatego uwielbiam tę Milość
Gdziekolwiek by przebywała
A że sie stałem równiną
dla cichego otwarta przestrzenią
w którym nie ma nic z fali huczącej
nie opartej o teczowe pnie
ale wiele jest z fali kojącej
która światło w głębinach odkrywa
i tą światłościa po lisciach nieosrebrzonycz tchnie
Więc w tej ciszy ukryty ja - liść
oswobodzony od wiatru
już się nie troskam o żaden z upadajacych dni
gdy wiem, że Wszystkie Upadną


(autor nieznany)

Nie ukochałem mego krzyża
nie rozpoznałem perły
i wciąż szukałem mego życia
lecz doswiadczyłem śmierci
Aż pokonując groźne fale
ujrzałem krzyża drewno
Ty wytyczyłes moja drogę
miloścc ścieżką pewną
Żadna pieśń nie wypowie
co czuje moje serce
liche drewno, ratuje moje życie
Błogosławiony Krzyż, moja mArka
Sloniłem głową w Twoich ramionach
i w Tobie odpoczywam
Ze skały płynie woda życia
i rany me obmywa
Gdy tak jestesmy połączeni
mam w sobie wszechświat cały
Niebo i Ziemia i Anieli
Śpiewaja  piesni chwały.


( autor nieznany)

Wśród tych krzyży wielu
powiedz który wybrac mam
który wziąć, by odpowiedni skutek
dla mnie miał
bym poznawał świat
ludziom dobroć dał

Chrystus mnie ukochał
wielka łaskę dał
Na poczatku życia
ten najlepszy dar
Krzyż jest drogowskazem
skrzyżowaniem dróg
Jestem z Nim poprzez Krzyż czuje go

Chrystus oddał życie
bym mógł blisko Niego być
mógł dświadczać krzywdy
cierpieć sercem zwalczać 

złociągle zblizać się cierpiec tak jak On

Chrystus mnie ukochał
wielka łaskę dał
Na poczatku życia
ten najlepszy dar
Krzyż jest drogowskazem
skrzyżowaniem dróg
Jestem z Nim poprzez Krzyż czuje go

1 komentarz:

  1. Nigdy nie słyszałam o tych pieśniach, ale wcale mnie to nie dziwi.

    Co do komentarza u mnie.Rzeczywiście może to nie jest do końca wolność słowa. Jednak myślałam, że ten termin można też stosować do tematu jaki poruszyłam. I nie wiem jak inaczej nazwać to zjawisko. Możliwe, że masz rację, a wolność słowa nie jest tym, za co ja ją uważałam. Sytuacja pierwsza nie miała miejsca na blogerze. Rozmowa była prowadzona na innej stronie, a dokładnie na zszywka.pl. Moze i ta osoba miała na celu obronić osobę, która dodała zdjęcie, niemniej jednak uważam, że użyła niezbyt odpowiednich słów i nie tylko ja uznałam, że ktoś ma inny gust, nie oznacza wcale, że sie nie zna. Swoją drogą myślę, ze z moim patrzeniem z dystansu nie jest tak źle. Owszem, poczułam się dotknięta, ale w sytuacji drugiej, a nie pierwszej. W sytuacji drugiej nie oceniałam osoby, które zarabiają na blogach. Napisałam tylko tyle, że nie jestem za tym, a 17 tysięcy za wpis (tyle podała autorka bloga ) jest dla mnie bardzo dużą kwotą. Moje zdanie w zarabianiu na blogu jest takie, niech sobie robią co chcą, kto chce niech zarabia, a ja i tak będę bardziej ceniła ludzi, którzy osiągnęli sukces ciężką, umysłową lub fizyczną pracą.Myślę, że dzięki temu, że jesteś terapeutą patrzysz na przyklaskiwanie z innej strony. Tu muszę ci przyznać rację, bo mi jako typowemu, przeciętnemu człowiekowo do głowy to nie przyszło, że rzeczywiście, przyklaskiwanie może być czasem potrzebne, choć z drugiej strony trudno, żeby wiedzieć kto jest tą osobą, której się fatalnie życie ułożyło i potrzebuje przyklaskiwania, a kto nią nie jest.Dokładnie, nie wiadomo kto siedzi po drugiej stronie. Tym razem napisałam od strony osoby komętującej, ale może kiedyś napiszę od osoby piszącej. Wychodzę z założenia, ze po to są blogi, żeby komentować, dyskutować, wyrażać swoje opinie. A odnośnie krytyki mam takie zdanie, że jeżeli ktoś nie zgadza się z czyjąś krytyczną uwagą zawsze może się tym nie przejmować i po prostu na komentarz nie odpisywać, a nawet go usunąć, bądź nie zatwierdzić. Na opowiadania chętnie popatrzę w wolnej chwili. A o odpowiedź na twoim blogu nie musisz się martwić. Piszę w dwóch miejscach, u siebie i na blogu komentującego.

    OdpowiedzUsuń