Spacer
16 sierpień 2008
Byłam na spacerze
z psem mojego Brata :)
W lesie odgryzł od drzewa patyk
taki z półtora metra
Obserwowałam psa...
Potem poodgryzał wystające gałęzie
i położył go przede mną...
Wlepił we mnie swe gały...
Schyliłam się, rzuciłam patyk...
Przyniósł go...
I tak wielokrotnie
Całą drogę powrotną
biegał z tym patykiem :)
Nim weszłam do lasu na drodze przy rowerze
stał jakiś mężczyzna
gadał do siebie... że Ktoś tam powinien zadzwonić...
Kiedy pies Go minął przestał gadać
Odwrócił się w moją stronę
- Nie ugryzie mnie?
- Nie wiem, ja z nim tylko idę na spacer
- Piesku nie ugryź mnie... - powiedział
Kocham ludzi i zwierzęta - zwrócił się do mnie
- Ja też
- Mogę jechać?
- Pewnie...
Pojechał, pies nawet nie zwrócił na Niego uwagi
A ja uśmiechałam się
To jest poza mną Ktoś kto mówi:
Kocham ludzi... i zwierzęta...
:)))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz